Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Kurek 04.06.2019

Jacek Czaputowicz do byłych opozycjonistów: jesteśmy państwa dłużnikami

- Jesteśmy państwa dłużnikami, a także sojusznikami w dalszych działaniach na rzecz wolności, demokracji, solidarności - mówił we wtorek szef MSZ Jacek Czaputowicz podczas spotkania z działaczami opozycji antykomunistycznej krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Działacze opozycji antykomunistycznej w byłej Jugosławii, NRD, Czechosłowacji, Węgier i byłego ZSRR przyjechali do Polski, by wziąć udział w IV Szczycie Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej, który rozpocznie się we wtorek wieczorem, a główne obrady będą się toczyć w środę.

Szef polskiej dyplomacji wyraził satysfakcję, że ma okazję spotkać się z dysydentami z krajów Europy Środkowo-Wschodniej "dokładnie w 30 rocznicę wyborów, w których Polacy wybrali swoich przedstawicieli, reprezentantów Solidarności".

- Od tego czasu rozpoczęły się zmiany w naszym bloku: w Czechosłowacji, na Węgrzech, w Bułgarii, Rumunii, Albanii, ale także (miał miejsce) ten najbardziej spektakularny symbol - upadek Muru Berlińskiego. To właśnie wasza walka, działaczy opozycyjnych, doprowadziła do tych zmian. Chciałbym wam podziękować za tę walkę; razem doprowadziliśmy do tych zmian 30 lat temu - podkreślił Czaputowicz.

Znaczenie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II

Nawiązał też do pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski w 1979 r. - Z perspektywy historycznej widzimy, że to był początek. To, że rok późnej powstała Solidarność, to był wynik wyboru Karola Wojtyły na papieża i jego nauczania - powiedział szef MSZ.

Jak zaznaczył, w kolejnych miesiącach do NSZZ "Solidarność" przystąpiło 10 milionów Polaków. - Pamiętamy na zjeździe Solidarności w 1981 r. apel do naszych przyjaciół, ludzi pracy z Europy Wschodniej, w którym Solidarność wykazała zrozumienie i wsparcie dla innych ruchów politycznych. Ta deklaracja oczywiście budziła duży niepokój w Moskwie - mówił szef MSZ.

Czaputowicz zaznaczył, że w wyniku wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r tysiące działaczy opozycji w Polsce zostało internowanych. - Ruch Solidarności został stłamszony. Działacze zeszli do podziemia albo działali jawnie w okresie stanu wojennego. Wreszcie władza dochodzi do wniosku, że nie jest w stanie sama dalej sprawować rządów, szuka porozumienia choćby z częścią opozycji i stąd Okrągły Stół - mówił minister.

4 czerwca plebiscytem za opozycją albo przeciw niej

Jak zaznaczył wynikiem porozumień Okrągłego Stołu "była możliwość zorganizowania wyborów, które okazały się plebiscytem za opozycją, za Solidarnością albo przeciw niej". - Rezultat był jednoznaczny. Nawet, gdy władza zapewniła sobie formalnie większość w Sejmie, nie miała legitymacji do dalszego sprawowania rządów. Stąd pierwszy rząd Solidarności - mówił Czaputowicz. Podkreślił, że od tych zmian w Polsce rozpoczęła się "Jesień Ludów" w całym regionie.

- Dzisiaj obchodzimy 30. rocznicę tamtych wydarzeń, które zapoczątkowały drogę Europy Środkowo-Wschodniej do społeczności zachodniej, do Europy wartości. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie państwa miały tę szanse. Ci z państwa, którzy pochodzą z obszaru byłego ZSRR jeszcze nie mają poczucia realizacji pełni oczekiwań z tamtego okresu - powiedział szef MSZ.

- Jesteśmy państwa dłużnikami, jesteśmy także państwa sojusznikami w dalszych działaniach na rzecz wolności, demokracji, solidarności. Państwo swoim życiem zaświadczyli, że o te wartości warto walczyć. Dziękuję za waszą walkę i za waszą obecność dzisiaj - powiedział Czaputowicz.

IV Szczyt Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej rozpocznie we wtorek uroczysty koncert, organizowany przez biuro Niepodległa, w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Główne obrady szczytu odbędą się w środę w Senacie i będą podzielone na dwie części: "Upadek Komunizmu w Europie Środkowej i Wschodniej - kształtowanie wspólnej pamięci historycznej" oraz "Europa Środkowa i Wschodnia wobec wyzwań współczesnego świata"