Logo Polskiego Radia
PAP
Filip Ciszewski 25.07.2019

Z kim do wyborów? Bezpartyjni Samorządowcy dają sobie jeszcze tydzień

Najpóźniej do wtorku podejmiemy decyzję ws. formuły startu w wyborach do Sejmu i Senatu - mówi lider Bezpartyjnych Samorządowców, prezydent Lubina Robert Raczyński. Trwają rozmowy w sprawie współpracy z Kukiz'15, wykluczony jest start wspólnie z PSL pod ich szyldem.

We wtorek we Wrocławiu odbyło się spotkanie pełnomocników Bezpartyjnych Samorządowców z całej Polski. Podjęto na nim decyzję, że Bezpartyjni odrzucają koalicję z PSL, ale wciąż możliwa jest współpraca w wyborach z Kukiz'15. Jednocześnie upoważniono lidera Bezpartyjnych, prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego do rozmów z Pawłem Kukizem. 

Raczyński zaznaczył, że ogłoszenie decyzji dotyczącej formuły startu "zapadnie najpóźniej do wtorku". - My nie mamy wątpliwości, co do współpracy ze sobą, czyli ja i Paweł Kukiz, natomiast muszą się wypowiedzieć regiony. Są pewne nieporozumienia, zaszłości. Niech ludzie się dogadają. Wychodzę z założenia, że jak są jakieś wątpliwości, to ludzie muszą sobie wszystko wyjaśnić - powiedział. 

Niewygodny szyld PSL

- Zdecydowaliśmy, że pójście z PSL pod hasłem PSL jako partii politycznej w ogóle nas nie interesuje. Z całym szacunkiem dla przewodniczącego partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. To byłoby zaprzeczeniem naszych ideałów - podkreślił prezydent Lubina. - Nas by interesował nowy projekt z uczestnictwem części ludzi z PSL lub w ogóle PSL, ale jako nowy projekt. Stary projekt, czyli PSL-reaktywacja nas, w ogóle nie interesuje - dodał. 


kaczyński 1200 pap.jpg
Zjednoczona Prawica utrzymuje wyraźne prowadzenie w wyścigu do Sejmu. Jest nowe badanie

Jak stwierdził, Bezpartyjni Samorządowcy nie odrzucili współpracy z ludźmi z PSL. - Natomiast odrzuciliśmy możliwość współpracy pod sztandarem PSL - zaznaczył. 

Raczyński przyznał, że jak dotąd z potencjalnymi partnerami nie było rozmów o personaliach. - Najpierw musimy ustalić z kim idziemy, bo będzie trzeba sobie ustąpić wzajemnie, bo koalicja polega na wzajemnych ustępstwach - powiedział. 

"Powrót do korzeni"

W podobnym tonie jak Raczyński wypowiadał się we wtorek lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. - Bezpartyjni Samorządowcy to nasz naturalny partnerem w wyborach do parlamentu, bo mamy identyczne praktycznie postulaty, idee - powiedział. - Gdyby doszło do wspólnego startu ruch Kukiz'15 zostałby wzbogacony o pragmatyków, o ludzi z dużym doświadczeniem. Na pewno by na tym wszyscy zyskali i my, i Bezpartyjni - dodał polityk. 

Kukiz pytany, co z ewentualną współpracą z PSL, odpowiedział, że "nie ma woli startu z list PSL". - Jesteśmy otwarci na start ze wspólnej listy komitetu o nazwie, która by wszystkich satysfakcjonowała, ale nie spod szyldu PSL - podkreślił Kukiz. - Nie widziałbym przeszkód przed startem pod inną nazwą, bo celem jest niedopuszczenie do dwupartyjności w Polsce i walka o zmiany ustrojowe, o których ostatnio PSL też się ciepło wypowiada. Mówi o zmianie ordynacji na model mieszany, dniu referendalnym czy sędziach pokoju - zauważył szef Kukiz'15. 

Rozmowy z Bezpartyjnymi Samorządowcami Kukiz nazwał "powrotem do korzeni". Był bowiem w latach 2014-2015 radnym sejmiku dolnośląskiego a mandat uzyskał wówczas z list Bezpartyjnych Samorządowców.

fc