Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Michalak 18.08.2019

Uchodźcy jeżdżą do Syrii na urlop. Szef MSW Niemiec zapowiada konsekwencje

- Ktoś, kto jako syryjski uchodźca regularnie jeździ na wczasy do Syrii, nie może na serio twierdzić, że grozi mu tam prześladowanie. Musimy takim osobom odbierać status uchodźcy - powiedział szef MSW Niemiec Horst Seehofer w wywiadzie dla dziennika "Bild" - "Bild am Sonntag".

Minister zapowiedział też, że podlegający mu Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF), który rozpatruje wnioski azylowe, będzie wobec takich osób natychmiast wdrażał procedurę odbierania statusu uchodźcy.

Masowe zjawisko

Według "Bilda" wczasy w Syrii to wśród pochodzących z tego kraju migrantów zjawisko masowe. "Przybyli do Niemiec, bo musieli uciekać przed wojną, terrorem i prześladowaniami. Wielu ryzykowało przy tym życie. To niepojęte, że uchodźcy jeżdżą teraz do Syrii na wczasy i w odwiedziny do krewnych" - oburza się niemiecki tabloid, który ustalił, że w Niemczech prosperują biura specjalizujące się w oferowaniu tego typu podróży.

migranty-1200-pap.jpg
Premier Hiszpanii otwiera port dla statku z migrantami. Załoga: nie dopłyniemy

W trakcie dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez bulwarówkę okazało się, że aby przedsięwziąć - zabronioną przez regulacje azylowe - podróż należy mieć syryjski paszport albo zgłosić się do ambasady Syrii z wnioskiem po tymczasowy dokument. To również jest nielegalne - osoby, które dostały status uchodźcy, nie mogą przebywać na terenie placówek dyplomatycznych państw pochodzenia.

Podróż za 800 euro

Po uzyskaniu wszystkich dokumentów biura podróży załatwiają zezwolenie wjazdu na terytorium Syrii. "Wczasowicze" są odbierani autobusem z lotniska np. w Bejrucie i przewożeni przez granicę. Koszt takiej wyprawy to około 800 euro. Kwota ta obejmuje bilet lotniczy, przejazd autobusem, dokumenty i łapówki - ustalił "Bild".

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Sąd uchyla zakaz wpuszczenia statku z migrantami na teren Włoch. Matteo Salvini oburzony 

Udając się z powrotem, migranci przekraczają granicę z Libanem, Iranem czy Turcją na papierach syryjskich, a z kraju tranzytowego wylatują, posługując się niemieckimi dokumentami azylowymi. Jeśli zostały one z jakiegoś powodu ostemplowane w Syrii, to droga powrotna prowadzi przez Danię. Wystarczy na granicy z Niemcami oświadczyć, że zgubiło się dokumenty. 

BAMF zdaje sobie sprawę z istnienia tego zjawiska, jednak nie ma dokładnych danych dotyczących jego skali. W pierwszej połowie 2019 roku procedury mające na celu odebranie statusu uchodźcy wdrożono wobec prawie 40 tys. Syryjczyków.
paw/