Logo Polskiego Radia
PAP
Mateusz Brożyna 27.08.2019

Tour de Pologne 2019. Prokuratura: najechanie na odblask przyczyną wypadku Lambrechta

Prawdopodobnie najechanie na drogowy odblask było przyczyną wypadku belgijskiego kolarza Bjorga Lambrechta (Lotto-Soudal), który zginął na początku sierpnia podczas trzeciego etapu 76. Tour de Pologne – tak wynika z ustaleń prowadzonego w Rybniku śledztwa.
  • Lambrecht zmarł w szpitalu w Rybniku po wypadku na trzecim etapie 76. Tour de Pologne
  • Według przeprowadzonej po wypadku sekcji zwłok, bezpośrednią przyczyną śmierci belgijskiego kolarza był uraz wielonarządowy
  • To pierwszy śmiertelny wypadek kolarza w TdP, odkąd w 1993 roku dyrektorem wyścigu został Czesław Lang
  • W uroczystościach pogrzebowych kolarza udział wzięli również jego koledzy z grupy Lotto-Soudal 
  • Belga żegnały tłumy w jego rodzinnej miejscowości w Knesselare, miał 22 lata


Swoje ustalenia rybniccy prokuratorzy opierają na zeznaniach kolarzy, którzy jechali wraz z Belgiem i widzieli wypadek. Są one zbieżne w oględzinami miejsca wypadku.


22-letni Bjorg Lambrecht zmarł 5 sierpnia po wypadku, do którego doszło w miejscowości Bełk w powiecie rybnickim, w pierwszej części etapu z Chorzowa do Zabrza. Zawodnik ekipy Lotto Fix All uderzył w betonowy przepust przy drodze i na miejscu był reanimowany, a następnie przewieziony do szpitala w Rybniku, gdzie zmarł na stole operacyjnym.

Przesłuchano kolarzy jadących w pobliżu Lambrechta 

Jak wcześniej przekazała prokuratura, w ramach postępowania krótko po wypadku przesłuchano m.in. kilku kolarzy, wytypowanych przez organizatora – to zawodnicy jadący w pobliżu Lambrechta. Śledczy dotychczas nie informowali o treści złożonych przez nich zeznań. Zdecydowali się na to dopiero we wtorek. 

TdP 2019 banner.jpg
76. Tour de Pologne - SERWIS SPECJALNY

Zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku Malwina Pawela-Szendzielorz powiedziała we wtorek, że dwaj kolarze, jadący za Belgiem, złożyli zeznania, które mają kluczowe znaczenie w śledztwie.

- Widzieli, jak Bjorg Lambrecht najechał na odblask, tracąc panowanie nad rowerem. Skręcił w prawo, po chwili gwałtownie w lewo, zjechał z trasy, po czym uderzył w przepust - powiedziała prokurator.


"To smutna konstatacja, że odblaski, które mają poprawiać bezpieczeństwo na drodze, stały się przyczyną takiej tragedii"


Jak dodała, zeznania te pokrywają się z oględzinami na miejscu wypadku. Na nawierzchni drogi, przy której doszło do tragedii są zamocowane odblaski wielkości 10 na 10 cm, wystające 1,8 cm ponad asfalt.

- To smutna konstatacja, że odblaski, które mają poprawiać bezpieczeństwo na drodze, stały się przyczyną takiej tragedii - powiedziała prok. Pawela-Szendzielorz.

Wszystko wskazuje na to, że prokuratura umorzy śledztwo, które jest prowadzone pod kątem spowodowania wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Nie nastąpi to jednak szybko. Śledczy zamierzają jeszcze przesłuchać m.in. organizatora wyścigu Czesława Langa oraz skorzystać z międzynarodowej pomocy prawnej, by przesłuchać innych świadków. Wciąż nie mają też pełnych wyników badania krwi zmarłego kolarza.

Przeprowadzona po wypadku sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Lambrechta był uraz wielonarządowy, w szczególności uraz jamy brzusznej.

(mb)