- Schetyna wynajął izraelską firmę doradczą, jednak jej sugestie mu się nie spodobały - twierdzi polityk opozycji, na którego powołuje się "Wprost".
Rozmówca tygodnika ujawnił, że z badań fokusowych, które zleciła firma, wyszła negatywna ocena lidera PO.
Pakt senacki może się nie udać. PO nie udało się dogadać z PSL w kilku okręgach
- Okazało się, że dla wyborców Platformy Schetyna ma wizerunek agresywny. Wzbudza ogromną nieufność własnego elektoratu - mówi polityk PO.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Polska the Times": na koniec sierpnia Zjednoczona Prawica bierze 246 mandatów
"Wprost" napisał, że izraelscy doradcy poradzili Schetynie, by zniknął na czas kampanii. - Radzili nam wyciszyć lidera, ale kiedy Grzegorz o tym usłyszał, wpadł w szał - twierdzi polityk PO. Jak tłumaczy, dziwi się Grzegorzowi Schetynie, że ten nie potrafi zrobić kroku do tyłu, jak Jarosław Kaczyński w 2015 r. w czasie kampanii, czy nawet Marian Krzaklewski w 1997 r., bo on też był wycofany z kampanii.
"Wprost", paw/