Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 05.09.2019

Politycy będą ujawniać majątki członków rodziny? W Sejmie odbyło się I czytanie projektu

Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych przeprowadziła pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o tak zwanej jawności majątku rodzin polityków. Obliguje on osoby pełniące ważne funkcje publiczne do umieszczenia informacji o odrębnych majątkach członków najbliższej rodziny.

Zgodnie z projektem politycy będą mieli obowiązek podawania w oświadczeniu majątkowym informacji o odrębnym majątku małżonków, dzieci - własnych, małżonka i przysposobionych - oraz osób pozostających we wspólnym pożyciu. Proponowane przepisy nakładają ten obowiązek na premiera, ministrów, posłów, senatorów, posłów do Parlamentu Europejskiego, prezesów Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego czy Sądu Najwyższego, a także na osoby stojące na czele wielu innych instytucji państwowych, np. prezes Najwyższej Izby Kontroli czy prezes Narodowego Banku Polskiego. 

- Projekt ustawy ma na celu większą transparentność życia publicznego i przede wszystkim zmierza do kompleksowego uregulowania sytuacji w tym zakresie - mówił podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej Tomasz Szczegelniak podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Podkreślał on także, że proponowane przepisy stanowią realizację oczekiwań społecznych dotyczących jawności majątku polityków oraz ich rodzin.

Opozycja krytykuje zmiany

W dyskusji nad projektem, nowelizację przygotowaną przez rząd skrytykowali posłowie opozycji. Zdaniem Elżbiety Gelert z Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej dużym problemem może być dla polityków uzyskanie informacji o majątku swoich dzieci. - Dziecko, które ma kilkadziesiąt lat i prowadzi absolutnie swoje własne życie, ono nawet nie życzy sobie, żebym ja zaglądało czy on ma kredyty, czy on nie ma kredytów - tłumaczyła posłanka PO-KO. Gelert podkreślała, że jeszcze większy sprzeciw wobec uzyskiwania informacji o majątku, może wyrażać małżonek dziecka polityka. 

Z kolei Tomasz Głogowski z PO-KO zwracał uwagę na jeszcze jeden aspekt. - Dzieci mogą mieszkać na drugim końcu świata i niekoniecznie pozostawać w dobrych relacjach z rodzicami. Można sobie wyobrazić, że dziecko małżonka z innego związku może nie wyrażać entuzjazmu do złożenia oświadczenia majątkowego. Kto wówczas będzie ponosił odpowiedzialność? - dopytywał Głogowski. 

- Koń zawinił, a kozę powiesili. Premier nie chciał ujawnić sprawy związanej z majątkiem jego żony, tymczasem wprowadza się regulacje dotyczące posłów senatorów i wielu innych - mówił natomiast Krzysztof Truskolaski z PO-KO. Także ten polityków ocenił, że mogą wystąpić trudności związane z ujawnianiem, np. majątków dorosłych dzieci, które mogą nie życzyć sobie upubliczniania takich informacji.

"Nikt nikogo nie zmusza, żeby być politykiem"

Do wątpliwości posłów opozycji odniósł się Tomasz Szczegelniak, która wskazał, co powinien wpisać do oświadczenia polityk, który nie uzyskał wiedzy na temat majątku, np. swoich dzieci. - Jeżeli nie wie, to napisze, że nie ma wiedzy - tłumaczy podsekretarz stanu w KPRM. Szczegelniak dodaje, że informacje podawane w oświadczeniu będą weryfikowane przez naczelnika urzędu skarbowego. - Natomiast oczywistą rzeczą jest, że jeżeli takie oświadczenia należy składać, to trzeba postarać się, żeby taką wiedzą uzyskać - przekonuje Szczegelnik. 

Projekt chwalą natomiast politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz członkowie rządu. - Najważniejsza jest sama filozofia ustawy. Idąc do polityki pełnimy służbę na rzecz kraju i społeczeństwa. Nikt nikogo na siłe nie zmusza, żeby być politykiem. Jeżeli ktoś nie chce składać oświadczeń majątkowych może zająć się prowadzeniem innej działalności - mówi wiceminister obrony narodowej i poseł PiS Wojciech Skurkiewicz. W jego ocenie przygotowany projekt niesie ze sobą wiele dobrego dla polskiego życia publicznego.

- Transparentność i przejrzystość, jeżeli chodzi o politykę i polityków, bo roszę zauważyć, że bardzo często jest tak, że różne informacje, fake newsy są publikowane w stosunku do polityków. A tak będziemy mieli wszystko jasne, czytelne, kto, co, gdzie uczynił - wyjaśnia Skurkiewicz. 

Realizacja zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego

Przygotowanie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki oraz źródła ich pochodzenia - współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz ich dorosłych dzieci, zapowiedział pod koniec maja prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. 

Zgodnie z przedłożonym projektem rządowym oświadczenie majątkowe posłów i senatorów będzie składać się z części dotyczącej majątku osobistego oraz majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową posła albo senatora oraz dotyczącej majątku odrębnego wskazanych w projekcie bliskich mu osób. W przypadku, gdy bliscy danego polityka są już objęci z innych względów do przedstawienia oświadczenia majątkowego będzie wymagane wskazanie podstawy prawnej tego obowiązku i podmiot, któremu to oświadczenie zostało złożone.

Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym wskazanych członków rodzin m.in. premiera i posłów oraz senatorów będą jawne, z wyłączeniem danych adresowych, informacji o miejscu położenia nieruchomości oraz informacji umożliwiających identyfikację ruchomości wskazanych w tym oświadczeniu, a także danych osobowych małżonka posła albo senatora, jego dzieci własnych, dzieci małżonka i dzieci przysposobionych oraz osoby pozostającej we wspólnym pożyciu z posłem albo senatorem.

Oświadczenia mają być analizowane przez naczelnika właściwego urzędu skarbowego i kontrolowane przez CBA. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia; politycy i szefowie instytucji będą mieli 60 dni od dnia wejścia w życie ustawy na przedstawienie oświadczenia majątkowego.

Projekt zostanie szczegółowo rozpatrzony podczas kolejnego posiedzenia komisji regulaminowej, które jest planowane w przyszłym tygodniu. 

MF, PolskieRadio24.pl