Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Błaszczyk 18.09.2019

Izrael: Netanjahu minimalnie przegrał wybory. Exit polls: 30-33 miejsc w Knesecie

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przegrał wybory parlamentarne w tym kraju - wynika z publikowanych przez media sondażowych wyników wczorajszego głosowania. Różnice pomiędzy dwoma największymi blokami są jednak tak małe, że nie można na razie wskazać zwycięzcy najbardziej zaciętego od lat głosowania w Izraelu.
  • Benjamin Netanjahu przegrał wybory w Izraelu - wynika z badania exit polls
  • Jego Likud zdobył, według różnych sondaży, od 30 do 33 miejsc w Knesecie
  • Konkurencyjni Niebiesko-Biali mają odpowiednio 32 albo 34 miejsca
  • Oficjalne wyniki powinny być znane dziś
izrael-wybory-1200-pap.jpg
Wybory w Izraelu. Wyrównane wyniki Likudu i opozycji w sondażach exit poll

Jeszcze przed głosowaniem, sondaże dawały niemal identyczne poparcie prawicowej partii Likud premiera Benjamina Netanjahu i centrowemu blokowi Niebiesko-Biali, któremu przewodzi największy rywal Netanjahu, były szef sztabu armii Benny Gantz.

Minimalna przewaga konkurentów

Opublikowane po zakończeniu wyborów wyniki exit polls dają minimalną przewagę centrystom, co oznaczałoby porażkę premiera Izraela. Exit poll Kanału 12 przewiduje 34 miejsca w Knesecie dla Niebiesko-Białych i 33 dla Likudu, a exit poll Kanału 13 - odpowiednio 32 do 30 miejsc.

Ostateczne wyniki powinny być znane rano, ale zwolennicy ugrupowania Benny’ego Gantza są ostrożnymi optymistami. - Mam nadzieję, że wybory przyniosą przyjemną niespodziankę. Czas na zmiany - mówi Ofir, właścicielka jednego z barów w Tel-Awiwie, która wspiera Benny’ego Gantza.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Wyborcza gra o Dolinę Jordanu. "Histeryczny krok"

- Musimy jeszcze poczekać. Pół roku temu przerabialiśmy to samo, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość - tak mówi z kolei parlamentarzysta prawicowego Likudu Yoav Kisz.

Koalicja pod znakiem zapytania

Nawet jeśli będzie znany zwycięzca wyborów, to nie oznacza to, że uda mu się sformować większościową koalicję. Trzecie według sondaży są ugrupowania arabskie, a czwarty - świecki, nacjonalistyczny blok byłego ministra obrony i spraw zagranicznych Avigdora Liebermana i to według ekspertów właśnie on może przesądzić o składzie nowego rządu. W wyborczy wieczór Lieberman opowiedział się za utworzeniem szerokiego rządu jedności narodowej.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Artur Wróblewski: na ataku w Arabii Saudyjskiej najbardziej zyskuje B. Netanjahu

Wybory parlamentarne zostały zarządzone po tym, jak w kwietniu Benjaminowi Netanjahu nie udało się sformować koalicji rządowej, mimo minimalnego zwycięstwa nad blokiem Benny’ego Gantza.
Porażka premiera Netanjahu w wyborach oznaczałaby niewielką zmianę polityki Izraela w regionie. Samemu premierowi grozi też proces o nadużycie władzy. Niezależnie jednak od tego, kto będzie zwycięzcą wyborów, nie zmieni się prawdopodobnie sytuacja wokół Autonomii Palestyńskiej.


mbl