- Służba zdrowia jest w zapaści. Chyba każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto choruje na chorobę onkologiczną. I chciałbym pokazać rachunek. To rachunek, paragon hańby tego rządu. 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia, woli wydawać pieniądze na nagrody dla ministrów - mówił Borys Budka podczas debaty wyborczej TVP.
Na paragonie widnieje data 30 września i kwota 2082,36 zł za wykupienie 2 opakowań leku Valcyte, który stosuje się m.in. po przeszczepach u dzieci. Jak się jednak okazuje od 1 września medykament jest refundowany i kosztuje 3,20 zł.
Wpadka Borysa Budki podczas debaty przedwyborczej. Chodzi o paragon z apteki
Na słowa Budki stanowczo zareagował Łukasz Szumowski, minister zdrowia. "Panie pośle Budka - może Pan się nie zorientował, ale lek, o którym Pan mówił, jest objęty refundacją i dla dzieci kosztuje 3,20. Zdrowie jest zbyt poważnym tematem, żeby wprowadzać Polaków w błąd. Czekamy na przeprosiny..." - napisał szef resortu zdrowia.
"Budka straszył drożyzną"
Sprawa leku wzbudziła kontrowersje również u innych użytkowników Twittera. "Pan Borys wziął paragon znaleziony w internecie (osoba, która go wrzuciła, już tłumaczy, że nie wiedziała o refundacji). Przyniósł do telewizji i milionom ludzi wciskał kit i straszył drożyzną" - napisał Wojciech Mucha, publicysta tygodnika "Gazeta Polska".
"Panie Pośle. Tzw. paragon Budki był faktycznie wcześniej dostępny w mediach. Pojawił się 30.09 o 17:47 na wiocha.pl. Jeżeli to jest to medialne źródło, to chyba sama jego nazwa będzie najlepszym komentarzem do tej sprawy" - napisał z kolei Dawid Liszkiewicz, zastępca szefa publicystyki TVP INFO.
Wytyczne dotyczące refundacji
Wojtek Szacki z "Polityki" ocenił zaś, że polityk PO powinien wyjaśnić sprawę medykamentu.
Jeden z internautów zamieścił natomiast wytyczne dotyczące refundacji leku.
kad