Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Bączek 18.10.2019

Biedronka pod lupą UOKiK. Firma: mogło dojść do "ludzkiego błędu"

"Spółka kompleksowo analizuje pismo z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczące nierzetelnie podawanych cen w sklepach" - poinformowało biuro prasowe Biedronki . Firma przyznała, że mogło się zdarzyć, że wskutek "ludzkiego błędu" brakowało ceny lub nie została ona "na czas" zmieniona.

UOKiK poinformował, że wszczął postępowanie przeciw spółce Jeronimo Martins Polska (JMP). Zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższej ceny w kasie w sklepach sieci Biedronka.

"Jesteśmy w trakcie kompleksowej analizy pisma z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chcielibyśmy podkreślić, że biorąc pod uwagę skalę działania naszej sieci - ponad 2900 sklepów, 67 000 pracowników obsługujących 4 mln klientów dziennie i 1,3 mld transakcji rocznie - może się zdarzyć, że wskutek ludzkiego błędu brakuje ceny lub nie zostanie ona na czas zmieniona" - napisało biuro prasowe sieci Biedronka.

Biedronka 1.jpg
UOKiK zarzuca Biedronce nieuczciwe praktyki. "To może być sprawa dekady"

"Przywiązanie wagi do zapewnienia poprawności etykiet cenowych"

Zapewniło, że Biedronka "przywiązuje ogromną wagę do zapewnienia poprawności etykiet cenowych w działaniach operacyjnych".

"Zapewniamy, że wszystkie procedury sieci Biedronka są zgodne z obowiązującymi przepisami prawa. Dlatego w przypadku różnicy ceny towaru między salą sprzedaży a systemem kasowym, klientowi zawsze przysługuje prawo jego nabycia po cenie niższej, bądź też zwrotu nadpłaconej kwoty" - czytamy w komunikacie.

"Najwyższa jakość w najlepszej cenie"

"Chcielibyśmy podkreślić, że od ponad dwóch dekad robimy wszystko, aby dostarczać naszym klientom najwyższą jakość w najlepszej cenie. Klienci doceniają to, darząc nas zaufaniem podczas codziennych zakupów w sieci Biedronka" - napisano.

Inspekcja Handlowa tylko od 1 stycznia do 30 września 2019 r. otrzymała ponad 230 skarg na nieprawidłowe podawanie cen w Biedronkach. Najczęściej dotyczyły różnic między kwotą uwidocznioną na półce, a tą zakodowaną w kasie oraz braku cen przy produkcie.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu.

pb