W ostatnich wyborach do Senatu mandat uzyskał w tym okręgu Marek Komorowski z Prawa i Sprawiedliwości. PSL zarzuciło Okręgowej Komisji Wyborczej w Białymstoku, że kandydat PiS-u został zarejestrowany po upływie ustawowego terminu. Marek Komorowski dwa tygodnie przed wyborami zastąpił zmarłego Kornela Morawieckiego.
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Michał Laskowski powiedział, że sąd podzielił w tej sprawie opinię Państwowej Komisji Wyborczej.
Nie doszło do uchybienia
Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu kolejne protesty wyborcze PiS. "Decyzja podważa argumenty opozycji"
- W tym przypadku nie można liczyć terminów tak jak w procesie cywilnym - tłumaczył Michał Laskowski. Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego zauważył, że PKW długo przed śmiercią Kornela Morawieckiego ustaliła kalendarz i wskazała 30 września jako ostatni dzień, kiedy może dojść do zmiany kandydata. Dlatego zdaniem sądu w tym przypadku nie doszło do uchybienia terminów.
Rozpatrywaniem protestów wyborczych zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Odbywa się to w składzie 3-osobowym, na posiedzeniach niejawnych.
6 listopada Sąd Najwyższy rozpatrzy kolejny, czwarty protest wyborczy złożony przez pełnomocnika komitetu Prawo i Sprawiedliwość. Dotyczy on wyborów do Senatu w okręgu numer 102.
pg