Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Szewczuk 05.11.2019

Świętokrzyskie: kolejna walka strażaków z pożarem wysypiska w Fałkowie

Po raz szósty w ciągu kilku ostatnich miesięcy świętokrzyscy strażacy próbują uporać się z pożarem składowiska odpadów w Fałkowie. Jak wynika z ustaleń prokuratury, spośród poprzednich przypadków tego typu, dwa były efektem podpalenia.

Od kilku godzin trwa akcja gaszenia składowiska odpadów w Fałkowie w powiecie koneckim. Jak poinformował st. kap. Mariusz Czapelski z Komendy Powiatowej PSP w Końskich zapaliła się hałda śmieci o wymiarach 40 m na 40 m i wysokości od pięciu do ośmiu metrów. Na miejscu działają w tej chwili 24 jednostki strażackie.

– Od tej hałdy zapaliły się dwie kolejne, bo to składowisko nie jest w takim stanie, w jakim powinno być. Tam powinny być m.in. drogi dojazdowe i odstępy miedzy tymi hałdami. Obecnie palą się trzy hałdy o łącznej powierzchni około 2 tys. metrów kwadratowych – podkreślił Czapelski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
pożar_wysypisko1200.jpg
24 zastępy straży pożarnej walczą z pożarem wysypiska w Fałkowie

"Potrzeba dużo sprzętu"

Strażak zaznaczył, że praca odbywa się w bardzo trudnych warunkach.  Pracujemy w aparatach ochrony dróg oddechowych. Bardzo dużo tego sprzętu jest potrzebne, dlatego mamy specjalny kontener, który pomaga nam wymieniać butle ze świeżym powietrzem. Zadysponowana została już stacja mobilna wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, która zmierzy jakość powietrza oraz określi, czy dla okolicznych mieszkańców istnieje z tego powodu jakieś zagrożenie  poinformował st. kap. Mariusz Czapelski.

Dodał, że strażacy budują magistralę wodną do zbiornika w Starachowicach.

– Będzie mieć około trzech kilometrów długości, bo przy tak dużych ilościach śmieci, potrzebne są też duże ilości środka gaśniczego. Wody w zbiorniku na zakładzie wystarczy na kilka godzin, a nasze działania mogą potrwać nawet kilka dni  – powiedział strażak.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Tragiczny pożar w Inowrocławiu. Lokator kamienicy zatrzymany przez policję

Wysypisko odpadów kolejny raz ogniu

To już szósty pożar tego składowiska w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Pierwszy miał miejsce 21 lipca i akcja strażaków trwała wówczas 10 dni. Kolejny pożar wybuchł 19 września, a trzy następne w październiku.

– Za każdym razem wstępnie określiliśmy przyczynę pożaru jako podpalenie, ale mogą wystąpić też sytuacje, kiedy ta hałda może sama się zapalić. W takich procesach gnilnych wydziela się gaz palny i w takich warunkach nietrudno o elektrostatyczną iskrę. Plastik, szmaty i inne materiały, które tutaj się znajdują, mogą pomóc w wywołaniu pożaru – podkreślił Czapelski.

Śledztwo w sprawie poprzednich pożarów prowadzi Prokuratura Okręgowa w Kielcach. Dwa pożary, które miały miejsce w październiku objęte są jednym postępowaniem. – Według biegłego przyczyną dwóch pożarów były podpalenia, a w dwóch innych przypadkach były to najprawdopodobniej samozapłony – powiedział Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

msze