Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Bączek 06.11.2019

Korupcja w stołecznych urzędach? Sabri B. miał latami dokumentować swoją działalność

Zatrzymany przed kilkoma dniami przez CBA na wręczaniu łapówki warszawskiemu urzędnikowi turecki biznesmen Sabri B. latami dokumentował swoje nieformalne pośrednictwo w załatwianiu spraw w stołecznych urzędach - informuje portal Onet.pl.
  • B. burmistrz dzielnicy Włochy Artur W. i turecki biznesmen Sabri B. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące
  • Samorządowiec jest podejrzany o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 200 tys. zł
  • Portal Onet.pl informuje, że udało się odnaleźć prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy
  • "Sabri B. miał przez lata dokumentować swoją nieformalną działalność" - czytamy

Według portalu, "funkcjonariuszom udało się odnaleźć obszerne prywatne archiwum tureckiego przedsiębiorcy. To dokumenty, zdjęcia, nagrania oraz nośniki danych. Sabri B. miał - według źródeł Onetu - dokumentować przez lata swoją nieformalną działalność polegającą na korzystnym załatwianiu »trudnych spraw« w stołecznych urzędach, korzystając przy tym z szerokich powiązań i wpływów także wśród polityków".

CBA zatrzymało burmistrza Włoch
Tymczasowy areszt dla Sabriego B. Chodzi o 200 tys. zł łapówki

"Jak twierdzą nasze źródła, mające wiedzę o trwającym śledztwie, materiał jest na tyle obszerny, że tygodnie zajmie organom ścigania jego dogłębna analiza. Nie można wykluczyć, że stanie się podstawą do dalszych zatrzymań w stolicy i na terenie całego kraju" - dodaje portal.

Historia tureckiego biznesmena

Onet opisał historię tureckiego biznesmena Sabriego B. "Podobno urodził się w latach 60. w Stambule. »Pierwszy milion dolarów zarobiłem na tureckim bazarze« - mówił w 2000 r. tygodnikowi »Wprost«. Jak przyznał, miał tam handlować już jako siedmioletnie dziecko. Dorobić miał się z kolei na hotelu oraz na produkcji butów" - napisano.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Korupcja w urzędzie dzielnicy Włochy. Burmistrz z zarzutami

Dodano, że "w Polsce stał się rozpoznawalny w 1999 r., kiedy to został właścicielem i prezesem piłkarskiej Pogoni Szczecin. Zasłynął z tego, że na gruntach obok stadionu chciał wybudować wielkie centrum handlowe. Plany te pokrzyżowały władze miasta, które zablokowały tę inwestycję. Wówczas biznesmen wycofał się z finansowania klubu".

Szerokie inwestycje

Portal wskazał, że Sabri B. "jako deweloper w 1999 r. wraz z innym tureckim biznesmenem Vahapem Toyem wybudował w centrum Warszawy 116-metrowy biurowiec Reform Plaza, dziś znany jako Atlas Tower. Rozpoczął też inwestycję w galerię Reform Center, która dziś działa jako Blue City". "Ponadto inna związana z nim spółka Deporium Inc. była m.in. zaangażowana w budowę wielkiego centrum handlowego Maximus w Nadarzynie, kupiła także od Orbisu za 20 mln zł hotel Mercure Mrągowo" - dodaje Onet.

artur w. pap 1200.jpg
Burmistrz Włoch Artur W. trafi do aresztu. Zarzut przyjęcia łapówki

Według Onetu, "Sabri B. stoi także za spółką, która w warszawskich Włochach zbudowała centrum handlowe Łopuszańska 22 (obecnie Modo)". "Kolejna inwestycja, w której pojawia się turecki przedsiębiorca miała powstać w rejonie ul. Łopuszańskiej. To za otrzymanie tzw. warunków zabudowy, na gruntach nieobjętych planem zagospodarowania, Sabri B. miał - zdaniem CBA - wręczyć łapówkę burmistrzowi. Chodzi o adresy Łopuszańska 22 i Łopuszańska 47" - napisał Onet.

Rozbudowa powierzchni "mieszkalno-użytkowej"

W artykule wskazano, że "według śledczych, chodziło jeszcze o kolejne warunki zabudowy dotyczącej pozwolenia na rozbudowę de facto powierzchni mieszkalno-użytkowej przy zbiegu ulic Łopuszańskiej, Orzechowej i Flisa".

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Maciej Wąsik: burmistrz Włoch powinien być natychmiast zdymisjonowany

"Ciekawostką jest, że Rada Warszawy od dziewięciu lat nie może podjąć uchwały o sporządzeniu planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru stolicy. Urbaniści w ciągu tych lat wielokrotnie mieli informować, że uchwalenie takiego planu skończyłoby z uznaniowością, jaka wiąże się z wydawaniem warunków zabudowy, co - jak pokazuje ostatnie zatrzymanie - wiąże się z możliwościami gigantycznej korupcji" - pisze Onet. Portal dodaje również, że "oficjalnie żadna ze służb nie potwierdziła nam tych informacji ze względu na dobro śledztwa".

pb