Sąd przedłużył areszt Uri Brodsky-ego o 60 dni. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd uwzględnił wniosek strony niemieckiej dot. zarzutów poświadczenia nieprawdy i pomocy w sfałszowaniu dokumentów dla osoby, która miała brać udział w zamachu.
Ekstradycja z zastrzeżeniem
Sąd nie uwzględnił jednak wniosku, jeśli chodzi o zarzut działalności szpiegowskiej Brodsky'ego w Niemczech - bo nie jest to przestępstwo ścigane w Polsce. To oznacza, że Brodsky po przekazaniu do Niemiec nie będzie mógł odpowiadać za szpiegostwo.
Nadzwyczajne środki ostrożności
Brodsky został ponownie doprowadzony do sądu z aresztu - tym razem przez siedmiu uzbrojonych policyjnych antyterrorystów. W poniedziałek było to dwóch zwykłych funkcjonariuszy.
Polski obrońca Brodsky'ego mec. Krzysztof Stępiński wniósł przed sądem o odmowę przekazania swego klienta do Niemiec; nie ujawnił mediom argumentów obrony. Wiadomo, że obrona utrzymuje, że Brodsky nie jest tą osobą, za którą uważa go strona niemiecka. Według polskiej prokuratury, "autentyczność paszportu Brodsky'ego nie budzi wątpliwości". Prokurator był za wydaniem zatrzymanego do Niemiec.
Republika Federalna Niemiec wystąpiła o wydanie mężczyzny na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Warszawski sąd dwa dni temu zdecydował, że do wydania decyzji o ewentualnej ekstradycji potrzebne są kolejne dokumenty.
Skandal po zabójstwie w hotelu
Uri Brodsky - wg Niemców jest zamieszany ze sprawą zabójstwa lidera Hamasu w Dubaju.
19 stycznia Mabhuh, jeden z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, został zamordowany w hotelu w Dubaju. O zabójstwo policja emiratu oskarża izraelskie służby wywiadowcze. Zabójcy posługiwali się paszportami państw Zachodu. W związku z zamachem Interpol poszukuje 27 osób.
13 kwietnia niemiecka prokuratura uzyskała w Federalnym Sądzie Najwyższym w Karlsruhe Europejski Nakaz Aresztowania Brodsky'ego. Jest on podejrzewany o pomoc izraelskiemu wywiadowi w zorganizowaniu zamachu na jednego z przywódców Hamasu.
Na początku czerwca Brodsky został zatrzymany na lotnisku w Warszawie. Dwa dni później został aresztowany na 40 dni. Wówczas rozpoczęła się procedura zmierzająca do jego wydania do Niemiec. Polscy śledczy wystąpili do warszawskiego sądu z wnioskiem w tej sprawie.
IAR,PAP