Politycy przyjechali do stolicy Wielkiej Brytanii na rozpoczynający się o 11.00 polskiego czasu szczyt NATO.
Turcja zapowiedziała wcześniej, że nie podpisze strategii dla Europy Wschodniej, jeśli sojusznicy z NATO nie uznają syryjskich Kurdów za terrorystów. Weto prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana może oznaczać, że dokument w ogóle nie zostanie przyjęty na szczycie w Londynie.
Jubileuszowy szczyt NATO w Londynie. Spory i napięcia w Sojuszu
Szef Sojuszu Jens Stoltenberg poinformował rano, że rozmawiał o sprawie z prezydentem Turcji, choć nie powiedział, czy spór uda się rozwiązać. Zapewnił jednocześnie, że Polska i kraje bałtyckie mogą spać spokojnie, bo sporny dokument to jedynie korekta dotychczasowych planów.
- Mamy plany obrony dla wszystkich sojuszników, także dla krajów bałtyckich i Polski. Co więcej, na miejscu mamy też wojsko, w tym po raz pierwszy w historii oddziały bojowe - dodał Stoltenberg.
Prezydent rozmawiał z Erdoganem
Rozpoczynające się wkrótce rozmowy przywódców mają dotyczyć głównie przyszłości NATO, wydatków na obronność oraz relacji z Rosją i Chinami.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Prezydent USA: kraje NATO powinny podnieść wydatki na obronność
Polskę na szczycie reprezentuje prezydent Andrzej Duda. Polski przywódca również rozmawiał o sprawie planów obronnościowych z tureckim prezydentem. Do telefonicznej rozmowy doszło w poniedziałek, ale jej wyniki pozostają nieznane.
Sekretarz NATO o sporze z Turcją: nie mogę obiecać, że uda się go rozwiązać
Turcja od lat uważa mieszkających na jej terenie Kurdów za ugrupowanie terrorystyczne. Ankara twierdzi też, że syryjscy Kurdowie są sprzymierzeni z tureckimi. To właśnie przesiedlenie ludności kurdyjskiej było jednym z najważniejszych celów niedawnej operacji w północnej Syrii. Turecki prezydent od miesięcy toczy też spory z sojusznikami NATO z Zachodu, głównie ze Stanami Zjednoczonymi i Francją.
paw/