Logo Polskiego Radia
IAR
Piotr Krupiński 12.01.2020

Morderstwo w szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku. Jest areszt dla podejrzanego

Gdański sąd aresztował na trzy miesiące 61-letniego Krzysztofa Sz., podejrzanego o zamordowanie 93-letniego pacjenta w Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie w Gdańsku. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa w zamiarze bezpośrednim i spowodowania obrażeń ciała u pielęgniarki, którą zaatakował uciekając ze szpitala.

- Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - poinformowała w niedzielę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Prokurator przedstawił w sobotę 61-letniemu Krzysztofowi Sz. zarzut zabójstwa 93-letniego pacjenta z zamiarem bezpośrednim oraz spowodowania obrażeń ciała u pielęgniarki. Jak powiedziała Wawryniuk, w trakcie przesłuchania zasłaniał się niepamięcią. Mężczyzna zostanie zbadany przez psychiatrę. Za zabójstwo grozi mu od 8 do 25 lat więzienia lub kara dożywotniego pozbawienia wolności. Nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw. 

Wiele licznych obrażeń

policja-gdansk-szpital-pap-1200.jpg
Zabójstwo w szpitalu w Gdańsku. "Morderca i ofiara leżeli na jednej sali"

Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek około godz. 3.00 na oddziale wewnętrznym Szpitala św. Wojciecha na Zaspie. Krzysztof Sz. zaatakował przebywającego z nim na sali 93-latka. Napastnik zadał ofierze wiele ciosów w głowę - Uderzał z bardzo dużą siłą metalowym stojakiem na kroplówki. 93-latek doznał licznych obrażeń w postaci stłuczenia powłok twarzy i głowy oraz złamań kości twarzoczaszki. Ze wstępnej opinii po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną jego śmieci było uduszenie krwią spływającą do dróg oddechowych z doznanych obrażeń – mówiła rzecznik.

Uciekając 61-latek zaatakował również pielęgniarkę, która w czasie nocnego obchodu odnalazła ciało zamordowanego pacjenta. Krzysztof Sz. złapał ją za szyję, szarpał za włosy i uderzał po głowie. Policjanci zatrzymali podejrzanego na przystanku autobusowym. Na miejscu tragedii zabezpieczono ślady i przesłuchano świadków.

Sprawca przebywał na sali razem ze swoją ofiarą zaledwie kilka godzin. Mężczyźni się nie znali. Pacjenci szpitala informowali natomiast, że Krzysztof Sz. miał wcześniej zachowywać się agresywnie.

shutterstock szpital  1200.jpg
Gwałty i molestowanie w gdańskim szpitalu psychiatrycznym. Są wstępne wyniki kontroli placówki

"Nie było wolnych miejsc"

- Pacjent trafił do szpitala karetką specjalistyczną z zespołem, ale nie z powodów psychiatrycznych. Nie było podstaw, aby nie przyjąć go na SOR z chorobą, którą się pojawił. Byliśmy w stanie mu pomóc. Po dwóch dniach przeniesiono go na oddział chorób wewnętrznych, ponieważ nie mieliśmy wolnych miejsc na oddziale internistycznym - powiedziała rzeczniczka szpitali Copernicus Katarzyna Brożek.

- 9 stycznia faktycznie pacjent był pobudzony. Otrzymał on środki uspokajające, po których zasnął i uspokoił się. Po kolejnej kontroli lekarza, który przebadał mężczyznę i przeprowadził z nim wywiad, nie było podstaw do tego, aby podać mu kolejne lekarstwa lub przenieść go na inny oddział i poddać konsultacji z psychiatrą - wyjaśniła.


pkr