Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 12.02.2020

Co się dzieje, gdy do Polski przyleci pacjent z podejrzeniem koronawirusa?

Co się dzieje, gdy pasażer, trafiający do  Polski np. z zagranicy, zgłasza na pokładzie samolotu czy na terenie lotniska, że nie wyklucza podejrzenia zarażenia koronawirusem? O procedurach w kwestii koronawirusa informuje portal PolskieRadio24.pl Andrzej Klewiado z biura prasowego Lotniska Chopina.

W przypadku jeśli pasażer oznajmia załodze czy obsłudze lotniska, że nie wyklucza podejrzenia zarażenia koronawirusem, wówczas, jak mówi Andrzej Klewiado z biura prasowego lotniska imienia Chopina, ten fakt zgłaszany jest do służb naziemnych lotniska. - Taką osobę przejmują po wylądowaniu samolotu nasi medycy. Następnie podróżny przechodzi wstępny wywiad lekarski w naszym lotniskowym ambulatorium. Na podstawie tych badań zapada decyzja czy są przesłanki aby przeprowadzić pogłębione badania w szpitalu. Jeśli takie przesłanki zachodzą – zostaje przewieziony karetką z lotniska do szpitala – tłumaczy.

- Oczywiście proces wywiadu medycznego jak ewentualnych działań po nim następujących, przebiega ściśle według procedur wprowadzonych przez Głównego Inspektora Sanitarnego – dodaje przedstawiciel portów lotniczych.

Andrzej Klewiado z biura prasowego lotniska zaznacza, że obecnie nie ma informacji o planowanych lotach samolotów, na pokładzie których mogliby znajdować się pasażerowie z Chin albo inni pasażerowie, którzy wymagaliby badań pod kątem koronawirusa. Dodaje, że w ostatnim czasie nie pojawiły się też kolejne przypadki podejrzeń koronawirusa na lotnisku; a, jak mówił, lotnisko nie prowadzi statystyk w kwestii tego, ilu pacjentów z podejrzeniem koronawirusa zostało odwiezionych do szpitala.

CZYTAJ TAKŻE
1200_koronawirus_PAP.jpg
Eksperci OSW: uciszano lekarzy, bo alarmowali o koronawirusie. Rozprzestrzenił się i może zagrozić światowej gospodarce

Przewiezienie do szpitala w konwoju na sygnale i międzylądowanie samolotu z Brazylii

Wcześniej mieliśmy do czynienia z tego rodzaju przypadkami, m.in. 5 lutego, gdy, jak potwierdził nam wcześniej przedstawiciel portów lotniczych, do służb medycznych na Lotnisku Chopina zgłosiła się pasażerka, która przyleciała do Warszawy z jednego z krajów Azji Południowo-Wschodniej. - Powiedziała naszym lekarzom, że źle się czuje. Po wywiadzie medycznym na lotnisku Chopina nasze służby zdecydowały, aby przetransportować kobietę na badania profilaktyczne do jednego z warszawskich szpitali – powiedział portalowi Andrzej Klewiado z zespołu prasowego Lotniska Chopina.

CZYTAJ TAKŻE: KONWÓJ NA SYGNALE Z LOTNISKA DO SZPITALA ZAKAŹNEGO >>>

Czytaj także
a123aa.jpg
NASZ NEWS: Konwój na sygnale z lotniska do szpitala. "Pasażerka z Azji"

Międzylądowanie dwóch brazylijskich samolotów

Potem w sobotę 8 lutego na płycie lotniska Chopina miało miejsce międzylądowanie dwóch brazylijskich samolotów z grupą pasażerów ewakuowanych z Chin. Pięciu pasażerów, którzy nimi podróżowali zakończyło podróż w Warszawie. Jak informował Andrzej Klewiado m.in. PAP, pasażerowie po wyjściu maszyny na płytę lotniska, "w specjalnych pomieszczeniach przeszli wstępny wywiad lekarski przeprowadzony przez lotniskowych medyków, przeszli przez wszelkie formalności związane z odprawą graniczną i odprawą celną. Potem zostali przewiezieni na badania do szpitala".

Jak zapowiadał przedstawiciel portów lotniczych, pasażerowie, którzy wysiadali z samolotów brazylijskich, nie mieli przechodzić przez terminal, a od razu z płyty lotniska przetransportować ich miano do jednego ze szpitali. "Cała obsługa tych maszyn odbywa się w specjalnie wydzielonym sektorze, w bardzo dużej odległości od terminala (...)". Ci pasażerowie, którzy wysiądą z tych samolotów – poza niezbędną obsługą (tj. lekarze, kontrola celna i straż graniczna) – nie będą nie będą mieli żadnej styczności z innymi pracownikami lotniska ani też innymi pasażerami terminalu" – podkreślił reprezentant portów, cytowany przez media. Jak poinformowano, samoloty brazylijskich sił powietrznych "po niezbędnych czynnościach" ruszyły w dalszą drogę.

Jak podał resort zdrowia, żadna z tych osób nie jest zarażona koronawirusem – tak wskazały wstępne badania.

PolskieRadio24.pl/PAP/Agnieszka Marcela Kamińsk