Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Jan Odyniec 13.02.2020

Oszukani rolnicy od lat czekają na sprawiedliwość. Urlopy sędziów opóźniają sprawę

Kilkudziesięciu rolników z całego kraju zostało oszukanych na łączną kwotę przekraczającą 100 tys. zł. Na wszystko są dokumenty, udało się także ustalić sprawców. Sprawa wydaje się banalnie prosta. Nie jest jednak taka dla sądu, który od 2016 roku nie może doprowadzić jej do końca. Sprawę zbadali reporterzy programu "Kasta" nadawanego w TVP Info.

Wszystko zaczęło się w 2015 roku, gdy do 26 rolników z całej Polski zaczęło się zgłaszać kilku ludzi z zamiarem zakupu bydła i trzody chlewnej. Klienci oglądali zwierzęta, wyrażali gotowość zakupu, zabierali je i zostawiali fakturę, która powinna zostać zrealizowana w ciągu 14 dni. Pieniądze jednak nigdy się nie pojawiły.

TVP Kasta screen Robert Fidura 1200.jpg
Dramatyczna walka o sprawiedliwość. Skazany za molestowanie dziecka, mimo że zeznania wycofano

Standardowa procedura

Jak wyjaśniają reporterzy TVP Info, podobna procedura przy zakupie zwierząt gospodarskich jest standardem. Za kupowane bydło i świnie nie można zapłacić od razu. Po ich odebraniu trzeba dokonać ich ważenia i ocenić ich dokładną wartość. Dopiero wówczas przelewane są pieniądze. Faktura ma charakter zabezpieczenia. W tym przypadku nawet ono okazało się nieskuteczne.

Przestępcy działali systemowo w całej Polsce, zawsze w ten sam sposób. W końcu udało się ich zatrzymać i aresztować. Dwóm osobom postawiono łącznie 26 zarzutów związanych z "niekorzystnym rozporządzeniem mieniem pokrzywdzonych". Sprawa do sądu trafiła w 2016 roku i... utknęła.

Banalna sprawa wciąż nierozwiązana

Pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Szydłowcu odbyła się dopiero rok później. Sąd, po wielokrotnych próbach uzyskania informacji o przebiegu sprawy wyjaśnił w końcu, że przyczyną tej sytuacji były urlopy wypoczynkowe i chorobowe sędziego referenta. Po powrocie do pracy sędzia zaprzestał orzekania, w związku z czym sprawa musiała zostać przeniesiona do innego referatu.

Tam sprawa znów utknęła, bo najpierw brakowało terminów, a kiedy wreszcie rozprawę ustalono na 8 lutego 2017 roku, została odwołana z powodu choroby sędziego. Sąd tłumaczy, że sprawa podczas choroby sędziego nie była przenoszona, żeby nowy sędzia nie musiał zaczynać od początku, co by ją tylko wydłużyło.

14 miesięcy

Anna Kieszkowska TVP screen-1200.jpg
Po 20 latach walki o własny dom dostała eksmisję. "Sąd nie badał dokumentów"

Tyle właśnie czasu, ponad rok, minęło od wpłynięcia sprawy do sądu do pierwszej rozprawy. Równocześnie ani na pierwszej, ani na kolejnych rozprawach proces się nie skończył. W 2019 roku nie odbyła się żadna rozprawa, a wyroku wciąż nie ma.

Rolnicy zostali poszkodowani w sumie na ponad 130 tys. złotych. Oskarżeni - aresztowani w toku śledztwa - wyszli na wolność za kaucją. Sąd nie radzi sobie z komunikacją z poszkodowanymi, którzy o nowym terminie rozprawy dowiedzieli się od dziennikarzy TVP.

- Ludziom się krzywdę tylko robi. Biednych ludzi, jak tego, co wziął cukierka - bardzo przykra sprawa - można w jeden dzień osądzić. A duże sumy są pobłażliwie puszczane i tak już zostanie. Ludzie dochodzą swoich praw i nie wiem, czy dojdą - mówi pokrzywdzona, pani Bogusława Ziółko.

Przypadki pokrzywdzonych przez sądy

Program TVP Info zatytułowany "Kasta" przedstawia przypadki osób pokrzywdzonych przez sądy, często wbrew rozsądkowi i przedstawionym dowodom, za to w majestacie prawa.

Następny odcinek "Kasty" w czwartek, 13 lutego o 21.30

TVP Info, jmo