Konfllikt w Syrii. Ludzie masowo uciekają z Idlib
Położona na północy Syrii prowincja Idlib to jedyna część kraju, w której są jeszcze oddziały zbrojnej opozycji oraz islamiści. Od grudnia wspierane przez Rosjan rządowe syryjskie wojsko bombarduje nie tylko cele wojskowe, ale także domy, szkoły i szpitale w Idlib. Z miast w popłochu uciekają ludzie, a ONZ szacuje, że domy opuściło niemal 900 tysięcy osób.
Większość uciekinierów jest teraz na niewielkim terenie przy granicy z Turcją, ale wiele rodzin nie ma dachu nad głową. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej przekonuje, że wysłanie na miejsce prowizorycznych domów jest rozwiązaniem, które pomogłoby uchodźcom przetrwać najbliższych kilka miesięcy zimy.
Dom powstaje w kilka godzin
- W każdym takim domu zmieści się przynajmniej pięć osób. Można je rozłożyć na miejscu, w kilka godzin taki dom może powstać. Tysiące ludzi nie ma żadnego dachu nad głową i to jest dla nich szansa, żeby przetrwać ten najtrudniejszy okres w roku - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem rzeczniczka Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Aleksandra Rutkowska.
"Syryjski reżim poniesie konsekwencje". Erdogan ostrzega przed ekspansją w Idlibie
Jeden prowizoryczny dom kosztuje około 6 tysięcy złotych. Organizacja dostarczała tuż takie domy osobom potrzebującym w Iraku i w Ugandzie. Szczegóły zbiórki na kupno domów dla Syryjczyków są dostępne na stronie internetowej PCPM www.pcpm.org.pl.
Wojna domowa w Syrii trwa od niemal dziewięciu lat i kosztowała życie co najmniej pół miliona osób. Prezydent Baszar al-Asad oświadczył wczoraj, że jego wojsko jest coraz bliżej ostatecznego pokonania rebeliantów, ale podkreślił, że konflikt jeszcze się nie zakończył.
pkur