W ubiegłym tygodniu, po informacji ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o pierwszym w Polsce potwierdzonym przypadku koronawirusa, Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, oznajmił, że spółka rozpocznie w swym zakładzie w Jedliczu produkcję płynu do dezynfekcji rąk.
"To nie czas na zabawę. Taki błąd zrobili Włosi". Minister apeluje o przestrzeganie zaleceń
PKN Orlen zapowiedział wówczas, że w ciągu dwóch tygodni na rynek trafi 1 mln litrów produktu, w który w pierwszej kolejności zostaną zaopatrzone instytucje publiczne. O przedsięwzięciu prezes Obajtek mówił w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info.
- Rozmawiałem z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem Jackiem Sasinem. Zgłosiłem gotowość do produkcji takiego płynu. To był oczywiście wielki wysiłek, ponieważ musieliśmy przemodelować całą produkcję i to dzięki zależnym spółkom, które udało nam się doprowadzić do dobrej kondycji - powiedział Obajtek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Cztery nowe przypadki koronawirusa. W Polsce zakażonych jest już 31 osób
- Przemodelowaliśmy produkcję w Jedliczu, gdzie wcześniej były produkowane płyny do spryskiwaczy i w tym tygodniu zaczynamy produkcję, oczywiście w pierwszej kolejności zaczynamy produkcję dla Agencji Rezerw Materiałowych, ale w ciągu paru dni ten płyn pojawi się również na naszych stacjach - dodał.
"Wielki eksperyment na całym społeczeństwie" Minister edukacji o zawieszeniu zajęć w szkołach
Pytany o cenę produktu dostępnego na stacjach Orlenu, Obajtek stwierdził, że "będzie przystępna dla Polaków". - Jeżeli chodzi o cenę, mamy społeczną odpowiedzialność biznesu. Orlen jest odpowiedzialną firmą, Orlen nie będzie drenował kieszeni Polaków. Będzie to cena naprawdę przystępna - podsumował prezes.
kad, niezależna.pl