- Koronawirus nie pozwolił narciarskim władzom dokończyć cyklu
- Jedynym skoczkiem, który otrzymał już zdobyte puchary jest Stefan Kraft
- Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób trofea trafią do Kamila Stocha i Piotra Żyły
Ze względu na pandemię koronawirusa sezon 2019/2020 zakończył się przedwcześnie. Nie rozegrano zawodów w Trondheim oraz w Vikersund. Odwołano także mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które miały zostać rozegrane w Planicy. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) stanęła przed wyzwaniem logistycznym, jakim jest przekazanie statuetek najlepszym skoczkom cyklu.
Kraft swoje dostał
Triumfatorem Pucharu Świata został Stefan Kraft, który zwyciężył też w klasyfikacji lotów. W poniedziałek Austriak otrzymał swoje trofea podczas skromnej uroczystości w Bischofshofen, jednak inni zawodnicy wciąż czekają na nagrody.
Według pierwotnego planu nagrody miały być rozdane w Vikersund, jednak żadna z ekip tam nie dotarła ze względu na odwołanie konkursów. Austriacy zdołali zorganizować Kraftowi ceremonię, na której najlepszy skoczek sezonu odebrał obie Kryształowe Kule. Pozostałe trofea nie dotarły jednak do zawodników. Na swoje puchary czekają m.in. drugi w klasyfikacji końcowej PŚ Niemiec Karl Geiger i trzeci Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Polacy czekają
Poszkodowani są także polscy skoczkowie. Kamil Stoch triumfował w kończącym sezon cyklu Raw Air rozgrywanym na norweskich skoczniach, natomiast Piotr Żyła był trzeci w klasyfikacji lotów narciarskich, w której uległ tylko Kraftowi i Słoweńcowi Timiemu Zajcowi.
- Ze względu na okoliczności przekazanie nagród na pewno się opóźni. Jak tylko wszystkie szczegóły zostaną wyjaśnione zaangażowanym osobom, poinformujemy o tym także kibiców – powiedział Horst Nilgen, rzecznik cyklu Pucharu Świata w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Niewykluczone, że Stoch i Żyła doczekają się specjalnej dekoracji podczas zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle, które zaplanowano na 18-19 lipca.
pm