Projekt zamieszczono w wykazie prac legislacyjnych rządu. Władze państwa wskazały w nim m.in. że "drastycznie wzrosło zapotrzebowanie na środki ochrony indywidualnej dla osób udzielających świadczeń opieki zdrowotnej". W związku z tym rząd upoważnił ministra zdrowia, by kupował określone środki ochrony indywidualnej dla personelu medycznego: lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, diagnostów laboratoryjnych. Środki te nie będą musiały mieć certyfikatu CE.
Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Kolejne zakażone osoby
"W związku z zaistniałym ryzykiem braków wymienionych w uchwale środków zdecydowano, że środki będą mogły być udostępniane przed zakończeniem oceny zgodności i bez umieszczenia oznakowania CE nie dłużej niż 30 dni od dnia zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2" - wynika z projektu.
Niemcy z podobnymi regulacjami
Ponadto przewiduje on "możliwość dopuszczenia do obrotu środków ochrony indywidualnej oraz wyrobów medycznych, które nie są dopuszczone do obrotu na terenie Unii Europejskiej, a są dopuszczone w innych państwach". Jak zaznaczono "podobne regulacje zostały wprowadzone na terenie Republiki Federalnej Niemiec".
>>>[TRÓJKA] Jacek Sasin: liczymy na sprawny proces legislacyjny ws. "tarczy antykryzysowej"
Takie rozwiązanie - podkreślono - ujęte jest w zaleceniu Komisji Europejskiej z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie oceny zgodności i procedur nadzoru rynku w kontekście zagrożenia związanego z COVID-19.
bb