Logo Polskiego Radia
IAR
Paweł Majewski 28.03.2020

Lekkoatletyka: Piotr Lisek trenuje w domu i ma czas na swoje hobby. "Chciałbym wykonać stół jadalny"

Tyczkarz Piotr Lisek, jak wielu innych sportowców, nie może w pełni realizować swojego planu treningowego ze względu na pandemię koronawirusa. - Skakanie na materac w domu nie jest zbyt emocjonujące - przyznał trzykrotny medalista mistrzostw świata, który zdradził też, że w domu znajduje czas na swoje hobby - obróbkę drewna. 
Posłuchaj
  • Lisek ma swój sposób na to, aby pozostać w formie. (IAR)
  • Ubiegłoroczny brązowy medalista mistrzostw świata w Dosze popiera decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o zmianie terminu rozegrania igrzysk. W związku z pandemią koronawirusa, wolny czas poświęca swoim zainteresowaniom. (IAR)
Czytaj także
  • Piotr Lisek w warunkach domowych nie jest w stanie odbyć w całości treningu, jaki zwykle realizuje 
  • Mimo to, szczecinian nie traci optymizmu 
  • W wolnych chwilach poświęca czas na obróbkę drewna i ma z tym związany cel 

Tyczkarz trenuje bez tyczki 

Pandemia koronawirusa sprawiła, że sportowcy nie mogą korzystać z obiektów, na którym na co dzień trenują. Lisek trenuje więc w domu, chociaż akurat w jego fachu nie jest to proste. 

- Jakiś trening zastępczy mogę zrobić, chociaż skok o tyczce jest tą konkurencją, do której potrzebujemy odpowiedniej infrastruktury. Ciężko zabrać ją ze sobą do domu - zaznaczył szczecinianin. 

Z czym jedyny Polak, który w swojej karierze przeskoczył wysokość sześciu metrów, ma największy kłopot?

- Skakanie na materac sypialniany nie jest zbyt emocjonujące - zauważył z uśmiechem. - Wszystkie ćwiczenia gimnastyczne mogę robić z własnym ciężarem ciała, ale skok o tyczce? Warto byłoby wyjść na powietrze i trochę pobiegać z tym kijem - przyznał. 

Czytaj także:
Majewski east news 1200.jpg
Igrzyska Olimpijskie przeniesione. "Nie jest to zbyt dobra wiadomość dla całego polskiego sportu" [TYLKO U NAS]

Po pierwsze bezpieczeństwo 

We wtorek Międzynarodowy Komitet Olimpijski oraz rząd Japonii podjęły decyzję o przeniesieniu igrzysk olimpijskich w Tokio na 2021 rok. 

- Od początku byłem zwolennikiem, by igrzyska odbyły się w bezpiecznej formie. To, czy odbędą się w tym roku, czy w przyszłym, nie miało dla mnie większego znaczenia - odparł Lisek. 

Samouk chce zrobić stół 

Mieszkający na obrzeżach Szczecina tyczkarz podczas przymusowego pobytu ma czas, by oddawać się swojej pasji. Nie wszyscy wiedzą, że Lisek interesuje się obróbką drewna. 

- Staram się nie nudzić w domu. W wolnym czasie próbuję realizować swoje hobby, którym jest... drewno. Chciałbym kiedyś zrobić stół jadalny, chociaż to niełatwe. Może kiedyś mi się uda, jeśli będę miał większe zaplecze. Nigdy nie byłem w żadnej szkole obróbki drewna, jestem samoukiem - zakończył 27-latek.

Nowy termin igrzysk w Tokio wciąż nie jest znany. Pod uwagę brane są wiosna lub lato 2021 roku.

pm