Logo Polskiego Radia
PAP
Bartłomiej Bitner 29.03.2020

PO wycofa kandydaturę Kidawy-Błońskiej? Budka: wszystkie warianty wchodzą w grę

Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka poinformował, że w niedzielę dojdzie do rozmowy kandydatów na prezydenta. Odpowiadając na pytanie, czy PO dopuszcza możliwość wycofania kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, przyznał, że wszystkie warianty wchodzą w grę.

Jak jednak wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej, ewentualne spotkanie online kandydatów nie zostało jeszcze ustalone. Według PAP wciąż trwają rozmowy w tej sprawie.

senat 1200 free.jpg
Wcześniejsze posiedzenie Senatu ws. "tarczy antykryzysowej". Jest decyzja Grodzkiego

Borys Budka został zapytany w TVN24, czy w sytuacji rozwijającej się w Polsce epidemii dopuszcza wycofanie kandydatki Platformy Obywatelskiej na prezydenta. - Wszystkie rozwiązania są dzisiaj możliwe. Dla nas najważniejsze jest zdrowie i życie Polaków. Dla nas ktoś, kto zachęca do wzięcia udziału w tych wyborach, będzie miał krew na rękach. To nie pierwszy raz, kiedy interes polityczny PiS i Jarosława Kaczyńskiego jest przed interesem obywatela, przed dobrem obywateli - powiedział lider PO.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Walka z pandemią koronawirusa. Sejm przyjął specustawę dotyczącą "tarczy antykryzysowej"

Dlatego też - dodał - trwają rozmowy przedstawicieli opozycji. - Rozmawiamy, jestem po konsultacjach z kolegami z innych klubów parlamentarnych. Jutro (niedziela - red.) spotkanie kandydatów na prezydenta - zaznaczył Borys Budka.

"Będziemy współpracować"

Lider PO zapewnił, że jest "wielkim zwolennikiem" współpracy w opozycji. - Nie mamy żadnych wrogów. Oczywiście zdarzają się drobne nieporozumienia, w Senacie ta współpraca funkcjonuje bardzo dobrze. Rozmawiałem z przewodniczącymi klubów, będziemy spotykać się w przyszłym tygodniu. Jestem przekonany, że nasi wyborcy, bez względu czy są to wyborcy lewicy, PSL czy Koalicji Obywatelskiej, oczekują tej współpracy. I ja w tym miejscu deklaruję: będziemy współpracować - podkreślił.

Borys Budka powiedział również, że nie chciałby mieć w Polsce prezydenta, który byłby wybrany przez 20 czy 10 proc. obywateli. - Dlatego dołożymy wszelkich starań właśnie do tego, by wymóc na premierze to, czego wymaga od niego konstytucja. Chodzi o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej - podkreślił szef PO.

grodzki_en_1200.jpg
Grodzki: chcemy przyjęcia "tarczy antykryzysowej" bez przepisów wyborczych

Odnosząc się do kandydatury byłego posła Kukiz'15 Marka Jakubiaka, ocenił, że wzbudza ona "bardzo duże kontrowersje". - Niewątpliwie te podpisy (pod kandydaturą Jakubiaka - red.) były zbierane, z tego co sam mówił, w sposób niezgodny z prawem, bowiem przed zarejestrowaniem komitetu wyborczego. W mojej ocenie ta kandydatura nie powinna zostać zarejestrowana - dodał Borys Budka.

"To była celowa wrzutka"

Pytany z kolei, dlaczego klub Koalicji Obywatelskiej poparł projekt nowelizacji tzw. specustawy koronawirusowej, w której znalazły się m.in. przepisy zmieniające Kodeks Wyborczy, lider PO zwrócił uwagę, że wszystkie opozycyjne kluby opowiedziały się w Sejmie przeciwko poprawce dotyczącej wyborów. - W Senacie dołożymy wszelkich starań, żeby wyrzucić te absurdalne przepisy - zapewnił.

Wyraził przy tym pogląd, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "chciał rękami opozycji odrzucenia" projektu noweli by "później mówić, że opozycja jest destrukcyjna, że nie chce konkretnych działań". - To była celowa wrzutka, żeby ten pakiet ("tarcza" - red.) nie wszedł w życie - powiedział.

"Nie ma miejsca na niepotrzebne emocje"

budka_1200.jpg
Budka: KO zrobi wszystko, by doprowadzić do przesunięcia terminu wyborów prezydenckich

Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń zaprosił w sobotę Małgorzatę Kidawę-Błońską i prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza na rozmowę o poprawkach, które Lewica, Stronnictwo i Koalicja Obywatelska mogą wspólnie złożyć w Senacie do tzw. "tarczy antykryzysowej". Kilka godzin później z podobną inicjatywą wyszła Kidawa-Błońska. "Dziś nie ma miejsca na niepotrzebne emocje. Kryzysowa sytuacja wymaga od nas, kandydatów demokratycznej opozycji, pilnej rozmowy. Zapraszam Was wszystkich na wideokonferencję jutro. Sztaby ustalą szczegóły" - napisała kandydatka PO na Twitterze.

Z informacji PAP wynika, że nie zapadły jeszcze żadne ostateczne decyzje dotyczące ewentualnej niedzielnej rozmowy między kandydatami PO, PSL i Lewicy. W sobotę doszło do rozmowy Biedronia z Kosiniakiem-Kamyszem. Obaj podziękowali sobie za nią na Twitterze i - jak relacjonowali - dotyczyła ewentualnych poprawek do "tarczy antykryzysowej".

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Prezydent: "tarcza antykryzysowa" powinna trafić do podpisu przed 1 kwietnia

Rzeczniczka sztabu Biedronia Beata Maciejewska powiedziała, że kandydat Lewicy ma jeszcze rozmawiać z Kidawą-Błońską. Osoba z otoczenia prezesa ludowców, zapytana o kontakt z kandydatką Platformy, odparła: - Mogę jedynie powiedzieć, że dziś (sobota - red.) doszło do rozmowy Władysława Kosiniaka-Kamysza z Robertem Biedroniem".

twitter po 1200.jpg
KO chce wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Będzie wniosek do premiera

Cel "tarczy"

Uchwalona przez Sejm w sobotę rano "tarcza" ma wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki. Wśród przyjętych poprawek do specustawy dot. koronawirusa znalazła się m.in. zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.

Oburzenie takim rozwiązaniem wyraziła w sobotę cała opozycja, wskazując m.in. na jego niekonstytucyjność i sprzeczność z regulaminem Sejmu. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska tłumaczyła, że poprawka do Kodeksu wyborczego była niezbędna, aby w obecnej "szczególnej" sytuacji umożliwić wszystkim obywatelom korzystanie z ich konstytucyjnego prawa wyborczego we wszystkich możliwych wyborach.

bb