Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Damian Nejman 11.05.2020

Łukasz Szumowski: chcemy jak najszybciej ograniczyć ogniska zachorowań w kopalniach

- Chcemy jak najszybciej zlokalizować ogniska zakażeń na Śląsku i odizolować osoby chore – powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Poinformował, że w trzech kopalniach przebadano już całe załogi, trwa oczekiwanie na wyniki.

Minister Szumowski poinformował, że w sobotę na Śląsku wykonano ponad 3 tys. wymazów, a w niedzielę 5 tys. W poniedziałek i w kolejnych dniach ma być robione po 3 tys. wymazów "po to, żeby jak najszybciej te ogniska zlokalizować i osoby chore odizolować od pozostałych".

pap_kraj_koronawirus1200.jpg
Dr Paweł Grzesiowski: wciąż jesteśmy na początkowym etapie pandemii

- W trzech kopalniach już całe załogi są przebadane, czekamy na wyniki. W pozostałych, mam nadzieję, że w przeciągu dwóch dni zakończymy ten proces. Jednocześnie badamy inne kopalnie wyrywkowo. To jest bardzo poważna sytuacja z punktu widzenia epidemicznego, na szczęście nie aż tak dramatyczna z punktu widzenia medycznego i ludzkiego, bo te osoby nie chorują ciężko – powiedział Szumowski.

Poinformował, że poprosił wiceministra Waldemara Kraskę o uczestnictwo w sztabie kryzysowym na Śląsku.
- (Wiceminister - red.) jest w tej chwili na Śląsku i kontroluje tę sytuację. Ze służb sanitarnych zostały przekierowane osoby na Śląsk, żeby pomagały w tym aspekcie. Również Narodowy Fundusz Zdrowia zgłosił swoją gotowość, gdyby potrzebne były działania i wsparcie kadrowe służb sanitarnych, sztabu kryzysowego i wojewody – powiedział minister Szumowski.

Sprawne działanie wojewody

Szef MZ ocenił, że wojewoda "niezwykle sprawnie organizuje ten proces ograniczenia ognisk w kopalniach na Śląsku".

W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kopalniach i wśród rodzin górników już w środę główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas informował w Katowicach o rozpoczęciu od czwartku dużej akcji badań przesiewowych w pięciu zakładach, następnie – zgodnie z informacjami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego – rozszerzonej.

Wymazy od pracowników Polskiej Grupy Górniczej są pobierane na zasadzie drive-thru, czyli od osób podjeżdżających do punktu pobrań samochodem, bez wysiadania. W bytomskiej kopalni Bobrek odbywa się to stacjonarnie, w punkcie na terenie zakładu. Wymazy od osób na kwarantannach mają pobierać załogi tzw. wymazobusów.

Decyzją głównego inspektora sanitarnego do śląskich powiatowych sanepidów skierowano też inspektorów sanitarnych z innych części kraju. Mają oni zapewniać wsparcie przy wywiadach epidemiologicznym w przypadku dodatnich wyników górników. Pracownicy tacy, a także osoby, z którymi mieli oni kontakt, będą podlegać 14-dniowej kwarantannie.

"Jeśli nie będziemy nosili masek, to może mieć wpływ na zwiększoną zachorowalność"

- Wiemy, że wirus pojawia się pomiędzy szóstym a dziesiątym dniem. Jeśli więc przetestujemy kogoś w 12. dniu, czy dostanie SMS w 12. dniu, a będzie miał wynik w 13. dniu, to oznacza z ogromnym prawdopodobieństwem, prawie 100-procentowym, że jeżeli ma ujemny wynik, to na pewno jest zdrowy i może wyjść. Jeśli byśmy to zrobili 7. dnia, tak jak dla tych zawodów priorytetowych, na przykład medyków, wtedy mogłoby w niewielkim odsetku, ale jednak, zachorowanie nastąpić później, na przykład 10. dnia - powiedział Szumowski.

Jak zaznaczył, przy tak dużej liczbie osób w kwarantannie, niezbędna jest pewność, że osoby z ujemnym wynikiem na pewno są zdrowe.

Ministra spytano też, czy duża liczba turystów czy też skupisk osób bez maseczek, którą można było ostatnio zaobserwować, może wpłynąć na zatrzymanie poluzowania obostrzeń.

- Na decyzję o poluzowaniu obostrzeń wpływają dane twarde, mierzalne, nie oceny subiektywne, bo nie ma danych statystycznych, ile osób na przykład źle nosi maskę lub zdejmuję ją wieczorem czy rano - odpowiedział szef resortu zdrowia. 

Należy zachowywać właściwą higienę mycia i przygotowania żywności. Jest to priorytet nie tylko w przypadku koronawirusa, ale przede wszystkim typowych zanieczyszczeń mikrobiologicznych prowadzących do zatruć pokarmowych (opr. Maria Samczuk/PAP)

- Ale oczywiście, jeśli nie będziemy tych maseczek nosili, to przy trzydziestu kilku milionach ludzi to może mieć wpływ na zwiększoną zachorowalność, na zwiększoną zapadalność i wskaźniki pójdą w górę. Więc tu jest ogromny apel: nośmy te maseczki, by kto inny przez nas nie został zarażony, na pewno daje to większy stopień bezpieczeństwa niż gdybyśmy ich po prostu nie nosili - powiedział Szumowski.

dn