Logo Polskiego Radia
PAP
Klaudia Dadura 27.05.2020

Pracownik IKEI zwolniony za cytowanie Biblii. Kierowniczka z zarzutami i pozew Ordo Iuris

"Prawnicy Ordo Iuris złożyli w imieniu mężczyzny, zwolnionego z sieci IKEA po zamieszczeniu przez niego na forum intranetowym cytatów z Biblii, pozew do sądu" - podał instytut. Wcześniej prokuratura informowała o zarzutach dla kierowniczki z IKEA za ograniczanie praw pracowniczych ze względu na wyznanie.

W środę rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś poinformował o zarzucie za ograniczanie praw pracowniczych ze względu na wyznanie, który usłyszała kierowniczka ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA. Kobieta zwolniła pracownika po zamieszczeniu przez niego na forum intranetowym cytatów z Biblii.

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, sprawa dotyczy wpisów pokrzywdzonego w wewnętrznej sieci, przeznaczonej do komunikacji z pracownikami, które miały miejsce w maju zeszłego roku. Wtedy IKEA ogłosiła jeden z dni "dniem solidarności z osobami wykluczonymi z LGBT".

kosiniak-kamysz 1200 east.jpg
Referendum dot. związków partnerskich? Władysław Kosiniak-Kamysz zabiera głos

- Mężczyzna wziął tego dnia urlop na żądanie, by nie uczestniczyć w wydarzeniu, które uważał za sprzeczne ze swoim sumieniem i przekonaniami religijnymi - tłumaczył prokurator.

- Kiedy w firmowym intranecie ukazał się artykuł "Włączanie LGBT jest obowiązkiem każdego z nas", pokrzywdzony zareagował napisaniem komentarza, na który składały się dwa cytaty z Biblii. Mówiły o tym, że "biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia" i że "ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość" - podał.

"Analiza wpisów pokrzywdzonego nie potwierdziła stawianych przez pracodawcę tez"

Wskazał, że pokrzywdzony, umieszczając cytaty z Biblii, uzasadnił tym swą odmowę włączenia się w działania promujące LGBT+. - Rezultatem było wręczenie mu wypowiedzenia - podkreślił.

Zaznaczył, że z materiałów śledztwa wynika, że decyzja o zwolnieniu pokrzywdzonego była wynikiem "arbitralnych ocen" i "uprzedzeń" przedstawicielki pracodawcy względem pracownika.

- Analiza intranetowych wpisów pokrzywdzonego, oparta na ekspertyzie biegłego, nie potwierdziła stawianych przez pracodawcę tez, jakoby cytaty z Biblii miały naruszać zasady współżycia społecznego - wyjawił prokurator.

Reakcja Ordo Iuris

W środę do zarzutu odniósł się też instytut Ordo Iurius, który poinformował, że zajął się sprawą.

Jak podał instytut, w treści wypowiedzenia, władze zakładu pracy wskazały, że zwolnienie mężczyzny miało być spowodowane naruszeniem wewnętrznych regulaminów IKEI, "naruszeniem zasad współżycia społecznego" oraz "utratą zaufania do pracownika".

CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> "Akcje antydyskryminacyjne i prozdrowotne". Ruchy LGBT przemycają ideologię do szkół

"Te zarzuty nie znajdują poparcia w faktach, bo odwoływanie się do nauczania Kościoła na temat ideologii LGBT nie może być uznane za sprzeczne z +zasadami współżycia społecznego. Podobnie niezasadny jest zarzut utraty zaufania, gdyż Pan Tomasz był wielokrotnie chwalony za swoją pracę przez przełożonych, współpracowników i klientów. Regularnie podnoszono też jego wynagrodzenie. Zdaniem Instytutu, decyzja kierownictwa IKEI ma podłoże wyłącznie ideologiczne" – czytamy w komunikacie przesłanym przez Ordo Iuris.

"IKEA naruszyła Kodeks pracy"

Ponadto w opinii Ordo Iuris, działania firmy naruszyły szereg przepisów prawa krajowego i międzynarodowego, przede wszystkim art. 53 Konstytucji RP gwarantujący wolność wyznania i art. 54 dotyczący wolności posiadania i głoszenia poglądów.

"IKEA naruszyła również art. 11 i 18 Kodeksu pracy, które zakazują dyskryminacji ze względu na poglądy i religię. Decyzja władz zakładu sprzeciwia się także art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który zapewnia każdemu wolność posiadania i wyrażania własnych przekonań" – pisze instytut i dodaje, że w związku z tym prawnicy Ordo Iuris złożyli w imieniu mężczyzny pozew do właściwego sądu w Krakowie.

"Wszczęcie postępowania karnego przez Prokuraturę, z uwagi na doniesienia medialne dotyczące zwolnienia Pana Tomasza z IKEI, było w pełni zasadne. Jako pełnomocnicy Pana Tomasza, zarówno w postępowaniu cywilnym jak i karnym, uważamy, że postawienie zarzutu było adekwatne do zgromadzonego materiału dowodowego" – zaznacza mec. Maciej Kryczka z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris. 

kad