Logo Polskiego Radia
IAR
Radosław Różycki 27.07.2010

"Zamknięte. Odchodzimy od benzyny", Greenpeace sabotuje BP

Aktywiści Greenpeace twierdzą, że zatrzymali rano dopływ paliw ze zbiorników do pomp we wszystkich 50 stacjach BP w Londynie
Stacja paliw BPStacja paliw BPfot. Wikipedia

Akcja sabotażowa organizacji Greenpeace doprowadziła do zamknięcia kilkudziesięciu stacji benzynowych koncernu BP w Londynie.

Tymczasem zarząd BP ogłosił odejście dyrektora naczelnego i wysokość strat poniesionych w wyniku wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej.

Aktywiści Greenpeace twierdzą, że zatrzymali rano dopływ paliw ze zbiorników do pomp we wszystkich 50 stacjach BP w Londynie, wymontowując z nich wyłączniki bezpieczeństwa. Dystrybutor ogłosił, że sabotaż dotknął tylko 35 stacji, z których połowa już została uruchomiona. Aktywiści zamalowali też logo BP, które wygląda jakby tonęło w morzu brązowej ropy i wymalowali napisy: "Zamknięte. Odchodzimy od benzyny."


Bob Dudley, który obecnie kieruje akcją w Zatoce Meksykańskiej ma od 1 października objąć stanowisko dyrektora naczelnego BP. Dotychczasowy dyrektor, Tony Hayward, ma przejść na emeryturę, ale pozostanie w radzie nadzorczej koncernu. Podejmując te decyzje, zarząd BP ogłosił też, że w efekcie wycieku w Zatoce Meksykańskiej firma poniosła kwartalne straty w wysokości 11 miliardów funtów. Ogólny koszt katastrofy jest nadal trudny do przewidzenia, mimo że w zeszłym tygodniu udało się wreszcie zatamować wyciek.

rr