Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.08.2010

Straż całą noc sprawdzała wały. Woda powoli opada

W nocy przy uszczelnianiu i monitorowaniu wałów pracowali strażacy i wolontariusze. Poziom wody w rzekach na południu kraju powoli opada.
Straż całą noc sprawdzała wały. Woda powoli opada

Trudną i pracowitą noc mają za sobą strażacy i wolontariusze pracujący przy uszczelnianiu i wzmacnianiu wałów na Wiśle w Zastowie Polanowskim w gminie Wilków (Lubelskie). Pracowało 200 strażaków i wolontariuszy.

Poziom Wisły się zatrzymał, ale to powoduje że wały nasiąkają. Wczoraj w Zastowie Polanowskim dodatkowo - wystąpiły jeszcze pęknięcia, co utrudniało pracę.

Całą noc układane były worki z piaskiem od strony wody, ale występujący momentami silny prąd wody zabierał ze sobą te worki.

Według notowań wodowskazów - w Annopolu poziom wody spadł o 6 centymetrów, natomiast w Puławach i Dęblinie podniósł się o odpowiednio o 6 i 8 centymetrów.

Nadal jednak na trzech wiślanych wodowskazach w województwie lubelskim rzeka przekracza stan alarmowy.

Lepiej na Podkarpaciu

Opada woda w rzekach na Podkarpaciu, ale obowiązuje alarm przeciwpowodziowy w Tarnobrzegu, zaś stan pogotowia w Radomyślu nad Sanem, Baranowie Sandomierskim i gminie Gorzyce.

Przez całą noc strażacy sprawdzali czy nie przeciekają wały Wisły, Łęgu, Trześniówki w Gminie Gorzyce, Wisły i Babulówki w Gminie Baranów Sandomierski, oraz Łęgu w Gminie Grębów.

Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, w ciągu ciągu ostatniej doby na Wisłoku, Wisłoce, Sanie i ich dopływach woda była poniżej stanów ostrzegawczych. Stan ostrzegawczy przekraczał jedynie w San w dolnym biegu przy ujściu do Wisły.

Nadal występują utrudnienia dla zmotoryzowanych na trasie Tarnobrzeg Sandomierz. Nie mogą tamtędy przejeżdżać samochody o ciężarze powyżej 3,5 tony.

agkm