Poszkodowani zostali rozlokowani zgodnie z procedurą dotyczącą wypadku masowego. Trafiali, zależnie od stanu, do najbliższych szpitali - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Autobus spadł z wiaduktu na S8. Kobieta ofiarą śmiertelną wypadku, wiele osób rannych
Po zakończeniu działań medycznych i ratowniczych strażacy przystąpili do usuwania wraku rozbitego autobusu. Akcja została już zakończona.
Prezydent pochwalił działanie służb
Prezydent Andrzej Duda ocenił, że wszystkie służby: policja, straż pożarna i pogotowie spisały się znakomicie.
- Nie ukrywam, że sytuacja była szokująca dla mnie, jeszcze o tym nie było wiadomo w mediach w tamtym momencie, więc ja od razu chwyciłem za telefon i zacząłem dzwonić do ministra Kamińskiego (szefa MSWiA - red.), do pana ministra zdrowia Szumowskiego, żeby błyskawicznie poprosić ich o natychmiastowy nadzór nad całą tą sytuacją. Później rozmawiałem z komendantem straży pożarnej, który miał całkowicie bieżącą informację z miejsca zdarzenia i przekazywał mi, jak to wygląda - relacjonował w Polsat News.
Zobacz: strażak o prawdopodobnych przyczynach wypadku autobusu na wiadukcie
Źródło: TVP Info
Stan niezagrażający życiu
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, pytany w czasie konferencji prasowej o stan poszkodowanych, których odwiedził w szpitalach, zaznaczył, że w szpitalu bielańskim przebywają trzy osoby, w tym dwie w stanie ciężkim, ale przytomne, w stanie niezagrażającym życiu.
- To urazy głowy, klatki piersiowej - urazy ortopedyczne, złamania czy rąk i nóg, czyli urazy spowodowane upadkiem z wysokości - powiedział.
Czytaj także
Z kolei do szpitala praskiego przetransportowano dwie młode kobiety, które są w stanie dobrym. - Na początku wydawało się, po zasłabnięciu poszkodowanej, że to przypadek ciężki i w czasie triażu oznaczony został na czerwono, ale po diagnostyce i obserwacji w szpitalu okazało się, że te dwie osoby są w dobrym stanie - wyjaśnił tuż po wizycie w placówce wiceminister.
Autobus miał "czarną skrzynkę" i kamerę w kabinie. Urządzenia pomogą wyjaśnić przyczynę wypadku
Dodał, że siedemnastolatka, która uczestniczyła w wypadku i była przetransportowana helikopterem do szpitala, również jest "w stanie dobrym, z ogólnymi potłuczeniami".
00:35 kraska.mp3 Wiceminister zdrowia o poszkodowanych w wypadku autobusu miejskiego na trasie S8 w Warszawie (IAR)
W akcji śmigłowiec LPR
Podsumowując akcję ratunkową, zaznaczył, że pierwsze kartka przyjechała na miejsce dwie minuty po wypadku. Uczestniczyło w niej 17 zespołów ratownictwa medycznego plus jeden śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowani zostali rozlokowani zgodnie z procedurą dotyczącą wypadku masowego.
00:29 hipoteza.mp3 Warszawa: zasłabnięcie kierowcy najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku autobusu (IAR)
- Trafiali, w zależności od stanu, do najbliższych szpitali. Nie było takiego przypadku, że cztery, czy pięć karetek przyjeżdża na SOR. Ofiary trafiły do kilku szpitali: Lindleya, bródnowskiego, bielańskiego, praskiego, Solec i w Grodzisku Mazowieckim - zaznaczył.
Wiceminister zaapelował też do osób, które nie zgłaszały po wypadku problemów zdrowotnych i udały się do domów, żeby w razie pogorszenia się stanu ich zdrowia, niezwłocznie udały się do szpitala.
"Poprosiłem szefów MSWiA i MZ o szczególną pieczę nad niesieniem pomocy poszkodowanym". Prezydent o wypadku w Warszawie
- W tym autobusie jechały inne osoby, które po wypadku nie zgłaszały żadnych dolegliwości, więc nie zostały przetransportowane do szpitali, ale apeluję do nich, gdyby cokolwiek się działo, aby zgłaszały się do szpitali, na SOR - powiedział.
Policja ma hipotezę
Kierowca autobusu, który uległ wypadkowi w Warszawie, przebywa w szpitalu i jest pod nadzorem policjantów. Jak poinformował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkomisarz Sylwester Marczak, nie jest on w gronie osób ciężko rannych.
Według wstępnych ustaleń policji, najprawdopodobniej przyczyną wypadku było zasłabnięcie kierowcy.
Moment wypadku autobusu w Warszawie. Zobacz nagranie wideo.
paw/