W piątek wieczorem liczba nowych infekcji w całych Stanach Zjednoczonych wyniosła według agencji Reutera 53 483; według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa były to 57 683 nowe infekcje, co stanowiłoby rekord od początku epidemii w USA.
Niepokojący rekord w USA. Kolejne dziesiątki tysięcy zakażeń koronawirusem
Czytaj także:
"Zagrożenie dla całego kraju"
Po raz drugi w ciągu ostatnich trzech dni, na Florydzie dobowy bilans zakażeń przekroczył 10 tys. W Teksasie liczba wykrywanych dziennie przypadków wynosi obecnie około 8 tys. Rekordowe wzrosty zakażeń odnotowano w Karolinie Północnej, Karolinie Południowej, Tennessee, Missouri, Idaho i Alabamie, a ponadto na Alasce na północnym zachodzie kraju. W Arizonie, gdzie epidemia rozprzestrzenia się również szybko, 90 proc. łóżek na oddziałach intensywnej terapii jest zajętych przez pacjentów chorych na COVID-19.
Fala zakażeń, która rozwija się na południu i zachodzie USA, "zagraża całemu krajowi" - ostrzegł dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci.
Mimo szybkiego wzrostu liczby zakażeń w USA średnia liczba zgonów spada, co wynika z faktu, że coraz częściej zakażone zostają osoby młode i zdrowe, które przechodzą COVID-19 bez komplikacji - podaje Reuters.
00:53 covid-szczepionka-spec-cegla.mp3 Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że szanse na szczepionkę na koronawirusa w tym roku są znikome - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Obowiązkowe maseczki w Teksasie
Stany Zjednoczone są krajem najbardziej dotkniętym pandemią koronawirusa; liczba przypadków zakażenia sięga tam ok. 2,8 mln.
Wiele stanów musiało wstrzymać proces odmrażania gospodarki, a nawet wprowadzić ponownie pewne ograniczenia. Gubernator Teksasu Greg Abbott wprowadził w czwartek obowiązek noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych na większości terytorium tego stanu. Wcześniej mówił, że władze nie powinny narzucać mieszkańcom takiego obowiązku i był zwolennikiem szybkiego otwierania gospodarki.
Epidemia COVID-19 w USA - stan na 2 lipca 2020 (PAP)
mbl