W liście do Marka Dekana wiceminister spraw zagranicznych napisał, że ich życie (partnerki i córki mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta - przyp. red.) stało się "zabawką w rękach pracowników" podległych mu tytułów prasowych. Stwierdził też, że prezydent sprawuje funkcję publiczną i jego działalność podlega ocenom, ale "niedopuszczalne jest fałszowanie rzeczywistości i pomijanie lub marginalizowanie znaczenia tych jej elementów, które nie pasują do z góry przyjętej tezy". Tak było - zdaniem wiceministra - w przypadku publikacji "Faktu".
Atak "Faktu" na prezydenta. Publicyści: w Polsce zaniedbano kwestię mediów
Wiceszef MSZ napisał również, że "krzywdą ofiar posłużono się przede wszystkim dla politycznych potrzeb pretendenta do funkcji Prezydenta RP". Jak zwrócił uwagę Piotr Jabłoński, termin publikacji zbiegł się z finałem kampanii wyborczej.
Publikacja gazety
W minionym tygodniu w "Fakcie" opisano sprawę ułaskawienia przez prezydenta mężczyzny skazanego za przestępstwo seksualne na małoletniej córce. Akt łaski dotyczył skrócenia zakazu zbliżania do osób pokrzywdzonych.
00:30 10510801_1.mp3 Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w liście do prezesa RASP zwraca się o przeprosiny dla ofiar (IAR)
Rodzina ułaskawionego przez prezydenta mężczyzny składa pozew przeciwko wydawcy "Faktu"
We wtorek mec. Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik partnerki i córki mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta, poinformował, że złoży pozew przeciwko Ringier Axel Springer o ochronę dóbr osobistych z żądaniem zapłaty 1 mln zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdy doznane przez klientki.
Czytaj także:
jp