Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 06.08.2010

4 zdania odrębne to efekt prac komisji hazardowej

Członkowie komisji hazardowej zgłosili cztery zdania odrębne do raportu. Przedstawili je: posłowie PO - Mirosław Sekuła i Jarosław Urbaniak, Beata Kempa z PiS, Bartosz Arłukowicz z SLD i Franciszek Stefaniuk z z PSL.
Budynek polskiego SejmuBudynek polskiego Sejmuźr. wikipedia

Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła mówi, że zdanie odbrębne przygotowane przez posłów PO jest niemal pierwotną wersją raportu przez niego przygotowanego. W zdaniu odrębnym znalazło się kilka poprawek wniesionych przez członków komisji, ale nie wszystkie. Tylko te, które posłowie PO "uznali za sensowne".

Przewodniczący nie ukrywa, że to co wynikło z prac komisji hazardowej niewiele wniosło i nie do końca go zadowala. Jedyny plus jaki widzi poseł Sekuła to nadzieja, że posłowie będą bardziej starannie pracować nad ustawami.

Ponad 100 stronicowy dokument złożył wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz z SLD. To jest dokument, który zawiera inną, niż PO, ocenę niektórych faktów. Chodzi między innymi o pismo Ministerstwa Sportu o cofnięciu dopłat dla branży hazardowej, oceniono tezy o przecieku informacji na temat akcji CBA oraz działania aystenta ministra Drzewieckiego Marcina Rosoła - wymienił poseł Arłukowicz.

Zdanie odrębne Beaty Kempy zawiera 124 strony, w tym część niejawną. Beata Kempa jest przekonana, że jej raport jest najbliższy prawdy. Według posłanki PiS, raport wychodzi od lobbingu panów Koska i Sobiesiaka i analizuje zachowania polityków PO. Dokument przygotowany przez Beatę Kempę koncentruje się również na udziale w aferze Marcina Rosoła i przecieku informacji o akcji CBA, który to przeciek, zdaniem posłanki, mógł pochodzić z kancelarii premiera.

Raport przyjęty przez komisję zostanie przedstawiony sejmowi po wakacjach parlamentarnych. Posłowie nie głosują nad jego przyjęciem, przyjmą go jedynie w formie uchwały. Zdania odrębne są jedynie przedstawiane, sejm się do nich nie odnosi.

Raport przyjęty w czwartek przez komisję, głosami posłów Platformy Obywatelskiej, stwierdza, że politycy PO nie mieli udziału przy nielegalnym lobbingu podczas prac nad tzw. ustawą hazardową. W raporcie zapisano też, że źródłem przecieku o akcji CBA nie była Kancelaria Premiera ani samo CBA.

Z tymi tezami nie zgadzają się członkowie komisji reprezentujący PiS i SLD.

mch