Juventus dzięki wygranej 2:1 umocnił się na prowadzeniu w Serie A - po 34 rozegranych kolejkach ma 80 punktów, 8 więcej niż wicelider Inter Mediolan. "Stara Dama" jest o krok od tego, by obronić tytuł mistrza Włoch.
W poniedziałkowym spotkaniu dwa gole zdobył Cristiano Ronaldo, w drugiej połowie trafieniem odpowiedział Ciro Immobile, który wykorzystał rzut karny. Portugalczyk został pierwszym w historii piłkarzem, który zdobył co najmniej 50 bramek w ekstraklasach Anglii (Manchester United), Hiszpanii (Real Madryt) i Włoch (Juventus).
Duże zasługi przy zwycięstwie miał jednak nie tylko on - swoją cegiełkę dołożył Szczęsny, który popisał się kapitalną interwencją w 89. minucie spotkania, kiedy to wyciągnięty jak sprężyna zdołał obronić uderzenie z rzutu wolnego.
Sergiej Milinković-Savić z pewnością mógł głowić się nad tym, jak polski golkiper zdołał zatrzymać jego mierzony strzał.
Włoskie media doceniły jego występ, podkreślając, że choć przez większość meczu nie miał zbyt wiele do roboty, to w decydującym momencie stanął na wysokości zadania.
W obecnym sezonie Szczęsny rozegrał w Serie A 26 spotkań, puścił w nich 28 bramek, 10 razy zachował czyste konto i cieszy się zasłużoną opinią jednego z najlepszych golkiperów we Włoszech.
ps