Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Słójkowski 27.07.2020

Rekordowa seria Juventusu. Szczęsny i koledzy świętują dziewiąty tytuł z rzędu

Piłkarze Juventusu Turyn po raz dziewiąty z rzędu, a 36. w historii zostali mistrzem Włoch. Tytuł drużyna z Wojciechem Szczęsnym w bramce zapewniła sobie dzięki niedzielnej wygranej z Sampdorią Genua 2:0.

Dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek Serie A "Juve" ma 83 punkty i o siedem wyprzedza Inter Mediolan oraz o osiem Atalantę Bergamo i Lazio Rzym. Wszystkie cztery kluby są pewne udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

W niedzielny wieczór prowadzenie turyńczykom zapewnił tuż przed końcem pierwszej połowy Cristiano Ronaldo, który sfinalizował sprytne rozegranie rzutu wolnego. To 31. ligowy gol w sezonie Portugalczyka, który walczy z Ciro Immobile o tytuł króla strzelców. Napastnik Lazio Rzym wcześniej popisał się hat-trickiem w meczu z Veroną (5:1) i obecnie ma trzy bramki przewagi.

35-letni Ronaldo mógł zmniejszyć dystans w końcówce spotkania z Sampdorią, jednak nie wykorzystał rzutu karnego trafiając w poprzeczkę.

Wcześniej drugiego gola dla miejscowych zdobył Federico Bernardeschi, który skierował do siatki z bliska piłkę odbitą przed siebie przez bramkarza Emila Audero po uderzeniu Ronaldo.

Szczęsny w 28. występie w Serie A w tym sezonie po raz 11. zachował czyste konto. W ekipie z Genui, która mimo drugiej kolejnej porażki jest już pewna utrzymania, cały mecz rozegrał Karol Linetty, a Bartosz Bereszyński nie przyjechał do Turynu ze względu na uraz mięśnia.

Złą informacją dla sympatyków "Starej Damy" są kontuzje, jakich w pierwszej połowie nabawili się brazylijski obrońca Danilo oraz Argentyńczyk Pablo Dybala, który wspólnie z Ronaldo odpowiada za strzelanie goli. To wszystko na 10 dni przed rewanżem z Olympique Lyon w 1/8 finału Ligi Mistrzów, której rozgrywki mają być dokończone w formie turnieju. Wcześniej już było wiadomo, że trener Maurizio Sarri raczej nie będzie mógł skorzystać w Portugalii z Brazylijczyka Douglasa Costy, którego kontuzja mięśnia przywodziciela uda wyeliminowała z gry na dwa tygodnie.

Juventus nie schodzi z ligowego tronu od 2012 roku i to najdłuższa taka seria w czołowych ligach Europy. W tym roku ósmy z rzędu tytuł wywalczył Bayern Monachium, z Robertem Lewandowskim w składzie. Co ciekawe, w żadnych z ośmiu poprzednich sezonów zakończonych triumfem ekipy z Turynu królem strzelców Serie A nie został jej zawodnik.

"Legendarni! Juventus mistrzem Włoch. Dziewiąty z rzędu tytuł 'Bianconeri'. Sarri i Ronaldo triumfują" - napisał tuż po końcowym gwizdku dziennik "Tuttosport", a "La Gazetta dello Sport" informuje o "historycznym sukcesie" o tym, że "Ronaldo nie rozstaje się ze scudetto", jak określane jest w Italii mistrzostwo kraju.

Zatrudniony przed tym sezonem, głównie z myślą o wywalczeniu po raz pierwszy od 1996 roku Pucharu Europy, 61-letni Sarri po raz pierwszy cieszy się z tytułu. Serię Juventusu zaczął trzema mistrzostwami Antonio Conte, a pięć następnych było dziełem Massimiliano Allegriego.

- Po wznowieniu sezonu rozgrywki są dziwne. Każdy mecz, do tego przy pustych trybunach, wymaga szczególnie wysiłku fizycznego, ale i psychicznego. Nie jest to łatwe, ale osiągnęliśmy cel - skomentował szkoleniowiec.

Czytaj także:

Kapitan mistrzów Leonardo Bonucci przyznał, że ten tytuł sprawił mu wyjątkową frajdę, bo ligowi rywale przed sezonem szczególnie szykowali się, aby zdetronizować turyńczyków.

- Za nami bardzo trudny okres. Wielu sceptyków nie widziało nas na pierwszym miejscu, rywale ostro nastawiali się na odebranie nam tytułu, do tego doszła nieoczekiwana dla wszystkich sytuacja z pandemią i długa przerwa w rozgrywkach. Nie było łatwo wrócić na boisko po tylu ludzkich tragediach, ale koniec końców to my znowu jesteśmy najlepsi - podkreślił doświadczony obrońca.

W liczących się ligach europejskich więcej tytułów niż "Juve" mają szkockie Glasgow Rangers - 54 i Celtic Glasgow - 51 oraz Benfica Lizbona - 37. W tych najsilniejszych żaden klub nie może się pochwalić taką regularnością w wygrywaniu rywalizacji. Real Madryt mistrzem Hiszpanii został w tym roku po raz 34., a w Niemczech 30-krotnie najlepszy był Bayern.


Posłuchaj
01:37 kowalczuk juventus serie a.mp3 Piotr Kowalczuk o tytule mistrzowskim Juventusu (IAR)

 

ps