Na Białorusi od tygodnia trwają antyrządowe protesty, początkowo brutalnie tłumione przez milicję i OMON. W niedzielę w Mińsku odbył się wiec poparcia Aleksandra Łukaszenki. W tym samym czasie w innej części miasta opozycyjny wiec zebrał setki tysięcy przeciwników dyktatora.
Marsz Wolności w Mińsku. Nawet kilkaset tys. Białorusinów domaga się ustąpienia Łukaszenki
Rosyjski pisarz i komentator Dmitrij Bykow napisał wiersz, w którym na łamach "Nowej Gaziety" pyta "Czego ty jeszcze chcesz, utraciwszy wszystko Łuka?". Dalej rosyjski pisarz podkreśla, że Aleksander Łukaszenka w rozpaczy wzywa na pomoc Władimira Putina i prosi, aby ten wprowadził na Białoruś wojska. Dmitrij Bykow radzi białoruskiemu prezydentowi "rozpuść do domów swoje pułki... i uciekaj, póki możesz...".
Dziennik "Nowaja Gazieta" publikuje też reportaż, w którym zwraca uwagę, że "za obronę reżimu Aleksandra Łukaszenki odpowiedzialne są oddziały specjalne", które zastraszają przeciwników reżimu, grożąc im torturami i śmiercią. "Łukaszenka przegrał. Ludzie mu nie wybaczą zezwierzęcenia, tortur i poniżenia" - napisał na blogu Echa Moskwy dziennikarz Aleksandr Minikin. Rosyjski publicysta w obszernej analizie wydarzeń na Białorusi podkreśla, że są one "ważną lekcją dla Rosjan".