Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Paweł Słójkowski 01.09.2020

Leo Messi nie zagra w tym sezonie? Barcelona stawia twarde warunki

Konflikt pomiędzy Leo Messim i FC Barceloną przybiera na sile. Argentyńczyk szuka sposobu na opuszczenie drużyny, jednak "Duma Katalonii" nie zamierza tego ułatwiać swojej legendzie i najlepszemu piłkarzowi.
  • Argentyńczyk  to prawdziwa legenda FC Barcelony. Dotychczas zagrał w ponad 700 spotkaniach "Blaugrany"
  • Wśród klubów, do których miałby przejść piłkarz wymienia się PSG i Manchester City
  • Ewentualny transfer Messiego byłby prawdopodobnie najdroższym w historii współczesnego futbolu 

Leo Messi nie pojawił się w poniedziałek na treningu Barcelony i wiele wskazuje na to, że może już nigdy nie założyć koszulki, w której przez lata zdobywał trofea i bił kolejne rekordy.

Spekulacje dotyczące przyszłości piłkarza nie ustają od momentu, w którym przekazał klubowym władzom informację, że zamierza opuścić klub. Miało to miejsce po nieudanym sezonie i bolesnej porażce 2:8 z Bayernem Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.


Od samego początku zanosiło się na to, że nie będziemy świadkami pokojowego rozstania - Argentyńczyk zamierzał wykorzystać klauzulę, która umożliwiała mu odejście za darmo, Barcelona z kolei jest zdania, że piłkarz nie ma do tego prawa, ponieważ opcja takiego rozwiązania wygasła 10 czerwca. Messi i jego prawnicy twierdzą, że w związku z pandemią koronawirusa miał czas na wypowiedzenie umowy do końca sierpnia.

Według hiszpańskich mediów reprezentujący Messiego adwokaci powiedzieli, że nie musi uczestniczyć w treningach, ponieważ wyraził już chęć opuszczenia klubu i dlatego jego umowa wygasła. Ostatni kontrakt, który podpisał z "Dumą Katalonii" miał obowiązywać do lata 2021 roku. Klauzula wykupu piłkarza wynosi astronomiczne 700 milionów euro i klub nie zamierza wypuścić piłkarza do momentu, w którym nie zostanie ona aktywowana. Z tym zdaniem zgadzają się władze La Liga, które wystosowały oficjalne oświadczenie.


Dziennikarze ESPN poinformowali, że zdaniem działaczy Barcelony 33-latek będzie mógł opuścić klub, jeśli... zdecyduje się nie grać w całym sezonie 2020/21 i zrzeknie się pensji za ten okres. Na stole cały czas znajduje się nowa umowa, która może zatrzymać Argentyńczyka w klubie na dwa kolejne lata. W obecnej sytuacji trudno jednak wyobrazić sobie, by doszło do jej podpisania. 

Atmosfera wokół klubu znacznie pogorszyła się po klęsce z Bayernem, choć w ubiegłych latach z pewnością sytuacja znacznie odbiegała od wymarzonej - zespół nie przeszedł drastycznych zmian, osiągał wyniki poniżej oczekiwań, mylił się na transferowym rynku i nie mógł znaleźć trenera, który byłby w stanie nawiązać do sukcesów i formy prezentowanej przez ekipę Pepa Guardioli, która dominowała w Europie. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów pracę stracił trener Quique Setien, którego zastąpił Ronald Koeman.

Messi miał dojść do wniosku, że jego czas w Barcelonie dobiegł końca, zdaniem mediów chciał jeszcze raz grać pod wodzą Pepa Guardioli, który obecnie jest szkoleniowcem Manchesteru City. To jeden z niewielu klubów, które byłoby stać na zatrudnienie legendy futbolu, obecnie jednak trwa impas, z którego jedynym wyjściem może okazać się sąd.