Logo Polskiego Radia
IAR
Rafał Kowalczyk 20.08.2010

Rośnie liczba uzależnionych od jednorękich bandytów

W Nowym Sączu wzrasta liczba osób uzależnionych od hazardu. Z terapii w Małopolskim Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień korzysta coraz więcej pacjentów.
Rośnie liczba uzależnionych od jednorękich bandytówfot. east news

W ubiegłym roku do Sądeckiej poradni zgłosiło się 20 osób, tyle samo zarejestrowano już w pierwszej połowie tego roku.

W Nowym Sączu automaty do gier wyrastają jak grzyby po deszczu, bowiem wciąż nie brakuje tych, którzy wierzą w łatwy, szybki zysk. - Przegrywamy pieniądze, potem mamy kaca moralnego, to jeszcze raz idziemy grać i cały czas gramy - tłumaczy były hazardzista.

Okazuje się, że najczęściej uzależniają automaty do gier zwane potocznie jednorękimi bandytami. Z maszyn, pomimo zakazu coraz częściej korzystają też osoby niepełnoletnie.

Sądecka policja twierdzi jednak, że automaty kontroluje - Jeździmy, sprawdzamy czy są prawidłowo oznakowane, ponieważ takie automaty powinny mieć naklejki z napisem, że poniżej 18 roku życia taka właśnie gra jest zakazana. Wszystkie automaty na terenie powiatu nowosądeckiego są legalne - przekonuje Elżbieta Gargas-Michalik, rzecznik tamtejszej Policji.

To, że nieletni wbrew prawu grają na automatach wiedzą wszyscy, ale jak tłumaczą władze Nowego Sącza nie mają jak tego wyegzekwować - Wtedy, kiedy do takiego lokalu wchodzi Straż Miejska, czy Policja i młodzi ludzie stają w kącie, a prowadzący lokale mówią, że oni przyszli sobie tylko postać. Podczas, gdy wszyscy wiemy, że to fikcja. Niezłapanie kogoś na gorącym uczynku powoduje niemożność jakiegokolwiek działania - mówi o bezradności władz Jerzy Gwiżdż, wiceprezydent Nowego Sącza.

rk,jedynka