Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Sylwia Mróz 23.08.2010

Migalski krytykuje Kaczyńskiego. "To Pana wina"

W otwartym liście do prezesa PiS Marek Migaski ostro skomentował strageię PiS po wyborach prezydenckich. "To droga do klęski" – pisze.
Migalski krytykuje Kaczyńskiego. To Pana winafot.Wikipedia

W liście do Jarosława Kaczyńskiego Migalski napisał: "strategia PiS po wyborach prezydenckich prowadzi nas prostą drogą do klęski wyborczej w nadchodzącej elekcji samorządowej i przyszłorocznej elekcji parlamentarnej. Proszę potraktować ten list jako dramatyczną próbę podjęcia debaty nad możliwością uniknięcia obu tych przegranych, które byłby już piątą i szóstą z rzędu przegraną naszej formacji w konfrontacji z PO".

Europoseł PiS opisał w liście gabinet Donalda Tuska jako "słaby, niekompetentny, ślamazarny, inercyjny, stagnacyjny i gnuśny". Jednocześnie Migalski zwrócił uwagę, że premier nie musi się obawiać opozycji, co jest w głównej mierze winą Jarosława Kaczyńskiego.

"To Pan zajmuje w rankingach braku zaufania do polityków jedne z najwyższych lokat. Obaj wiemy, że nie jest to sprawiedliwe, ale też obaj musimy uznawać fakty społeczne (nawet takie, jak błędne mniemania) za byty rzeczywiste. Trochę pachnie to heglizmem z jego rozumnością rzeczywistości, ale jedno pozostaje prawdą – partia, której lider króluje w rankingach polityków o najniższym zaufaniu społecznym, nie ma szans na wygraną. Nie da się zwyciężyć bez swojego lidera, lub wbrew społecznej opinii o nim" – pisze.

Migalski uważa, że partia PiS przegrała wybory prezydenckie nie z Bronisławem Komorowskim, ale z PO. "Tym bardziej jest to bolesne, bowiem oznacza, że nawet tak słaby i krytykowany kandydat pokonał Pana w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Czy nie jest to niepokojące? Czy nie powinno to zaalarmować i zastanowić całej naszej formacji? Co jednak otrzymujemy w zamian za to? Pana nieprzyjście na zaprzysiężenie nowej głowy państwa. Pana stwierdzenie, że ten wybór dokonał się przez nieporozumienie. Pana żądanie przesłuchania prezydenta przez prokuraturę. Ogromny kapitał ludzkiego zaufania, który zgromadził Pan w ciągu ostatnich miesięcy, jest obecnie trwoniony" – napisał Migalski.

Jak dodał europoseł ci, którzy oddali swój głos po raz pierwszy na PiS, zastanawiają się teraz, czy dobrze zrobili. "Nie poznają Pana i nie poznają partii, która jeszcze nie tak dawno potrafiła z uśmiechem i merytorycznie rozprawiać się ze swoimi przeciwnikami politycznymi, stosować polityczne jujitsu, a dzisiaj znowu pokazuje swoją naburmuszoną twarz, znowu karci i poucza, znowu jest synonimem obciachu" - czytamy w liście.

Treść całego listu jest dostępna na stronie WPolityce.

sm, wpolityce.pl