Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 24.08.2010

Żył z kulą w głowie i nic o tym nie wiedział

Mieszkający w Niemczech 35-letni Polak żył przez kilka lat z kulą w potylicy. Nie zdawał sobie sprawy, że został postrzelony, gdyż w chwili wypadku był bardzo pijany
pocisk pistoletowypocisk pistoletowyfot.Wikipedia

Poinformowała o tym we wtorek policja w Bochum, na zachodzie Niemiec.

W ostatnim czasu mężczyzna cierpiał na ból głowy, a na potylicy pojawił mu się dokuczliwy guz. W związku z tym Polak udał się do lekarza, który wysłał go na rentgen. Badanie wykazało, że w potylicy znajduje się ciało obce.

W wyniku interwencji chirurgicznej w piątek lekarze usunęli z głowy Polaka mały nabój kalibru 5,56 mm. Gdy 35-latkowi pokazano kulę, przypomniał sobie mgliście, że w noc sylwestrową "w 2004 lub 2005 roku" poczuł mocne uderzenie w tył głowy. Nie poświęcił mu jednak zbyt wiele uwagi, ponieważ był "bardzo pijany" - poinformował rzecznik policji. Dodał, że Polak "pamięta, że miał spuchniętą głowę, ale nie miał zamiaru z tego powodu iść do lekarza". Zdecydował się na wizytę dopiero, gdy ból stał się coraz częstszy.

Policja podała, że traktuje ten incydent jako wypadek - najprawdopodobniej ktoś, kto strzelał na wiwat w noc sylwestrową przez przepadek trafił mężczyznę.

Polak, który od kilku lat mieszka w mieście Herne, w Nadrenii Północnej-Westfalii, w najbliższych dniach zostanie wypuszczony ze szpitala.

mch, PAP