Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Klaudia Dadura 14.09.2020

"Dyskryminacja i godzenie w wolność wyboru ścieżki zawodowej". Ekspert Ordo Iuris o nowym prawie UW

Co najmniej trzy artykuły konstytucji - według Ordo Iuris - narusza "Plan równości płci" przyjęty przez prof. Marcina Pałysa, do niedawna rektora Uniwersytetu Warszawskiego. - Przyjęte rozwiązania dyskryminują i godzą w wolność np. wyboru przedmiotów badań naukowych - twierdzi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Bartosz Zalewski z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.

Wiele kontrowersji wywołała zapowiedź rektora Uniwersytetu Warszawskiego dotycząca wdrożenia na uczelni "Planu równości płci".

EN_Uniwersytet Warszawski 1200.jpg
"Dyskryminacyjny i sprzeczny z Konstytucją". Ordo Iuris pisze do rektora UW ws. "Planu równości płci"

Plan zakłada m.in. "aktywne poszukiwanie kandydatek na stanowiska w dziedzinach zmaskulinizowanych i kandydatów w dziedzinach sfeminizowanych", "wyrównanie odsetka składanych przez kobiety i mężczyzn grantów" oraz "wyrównanie odsetka otwierania przewodów doktorskich oraz obron doktoratów przez kobiety i mężczyzn".

Zdaniem Instytutu Ordo Iuris wprowadzanie takich rozwiązań jest "niezgodne z konstytucją". "Postanowienia Planu ograniczają zarówno mężczyznom, jak i kobietom możliwość rozwoju i kariery zawodowej oraz decydowania o kierunkach prowadzenia badań naukowych. Przewidują także możliwość de facto pozbawienia praw wyborczych do organów wewnętrznych uczelni, np. władz wydziału" - czytamy w opinii Instytutu. 

Łamanie zapisów konstytucji

O to, jakie konkretnie zapisy konstytucji ma łamać wspomniany Plan, zapytaliśmy mecenasa Bartosza Zalewskiego z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.

- Chodzi m.in. o artykuł 33. konstytucji, który mówi o wyborze własnej ścieżki zawodowej. Jeżeli natomiast Plan zostanie wdrożony w życie, to - w przypadku identycznych kwalifikacji - rozstrzygające będzie kryterium płci. Na przykład gdy na wydziale matematyki będzie mniejsza liczba kobiet, to kobieta będzie miała przewagę w czasie rekrutacji - wyjaśnia Zalewski w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

Czytaj również:

- Poza tym nie ma czegoś takiego jak identyczne kompetencje. Nauka nie jest tak mierzalna - dodaje. Według niego naruszenie art. 33. konstytucji jest ściśle związane również z art. 32., który mówi o równości jako takiej. 

Pozbawienie prawa wyborczego

- "Plan równości płci" łamie również art. 73. dotyczący wolności badań naukowych. Jeżeli mamy do czynienia z dążeniem do tego, by tyle samo kobiet i mężczyzn broniło doktorat, to znaczy, że osoba z grupy nadreprezentatywnej będzie miała trudniej. To jest rozwiązanie, które dyskryminuje i godzi w wolność wyboru przedmiotów badań naukowych. Będzie bowiem presja, żeby np. kobiety podejmowały badania nad rzeczami, którymi wcześniej w większości zajmowali się mężczyźni - przekonuje nasz rozmówca.

- Każdy ma wybór, jak chce swoją karierę kształtować, a konstytucja broni wolności wyboru przedmiotów badań naukowych - kontynuuje. 

Zalewski podaje także przykład związany z prawem wyborczym. - Chodzi o wybory do organów wewnętrznych uczelni, np. władz wydziału. Plan zakłada zwiększenie zrównoważonej reprezentacji płci w danych komórkach, co oznacza pozbawienie prawa wyborczego - tłumaczy Bartosz Zalewski.

Wezwanie do bezzwłocznego uchylenia zarządzenia

Wprowadzenie "Planu równości płci" dla Uniwersytetu Warszawskiego oraz planu działań równościowych na lata 2020-2023" to jedne z ostatnich rozporządzeń, kończącego już kadencję rektora UW prof. Marcina Pałysa.

Instytut Ordo Iuris w przygotowanej opinii wezwał kilka dni temu nowego rektora UW, profesora Nowaka, do "bezzwłocznego uchylenia zarządzenia jego poprzednika". Zwraca również uwagę, że w przypadku bierności władz rektorskich interwencję podjąć powinien Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Czy była już jakaś reakcja nowego rektora na wspomniane pismo? - pytamy Bartosza Zalewskiego. - Jeszcze nie wiemy, czy nowy rektor będzie podtrzymywał te zapisy, czy je uchyli. Jeżeli nie otrzymamy odpowiedzi w najbliższym rozsądnym czasie, skierujemy swój apel do właściwego ministra. Problem polega na tym, że nie mamy siły sprawczej, bo minister nie jest zobligowany do podjęcia reakcji na nasz wniosek, ale wierzymy, że uchyli "Plan równości płci" - mówi nam Zalewski. 

kad