Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 26.08.2010

Bez pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu

Prezydent Warszawy zamierza po wyborach zorganizować referendum w tej sprawie.
Sesji Rady Miasta Stołecznego WarszawySesji Rady Miasta Stołecznego Warszawy(fot. PAP/Paweł Supernak)

Słowa prezydent Warszawy oburzyły radnych Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący klubu radnych PiS-u Marek Makuch uważa, że brak zgody Hanny Gronkiewicz-Waltz na budowę pomnika podsyca konflikt i wywołuje zamieszanie pod Pałacem Prezydenckim.

Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej nakłaniają Hannę Gronkiewicz-Waltz to przeniesienia krzyża w inne miejsce i zakończenia całej sprawy. Zdaniem Andrzeja Golimonta z SLD to jednak PiS ponosi całą odpowiedzialność za sceny, które rozgrywają się przed Pałacem Prezydenckim.

Obrońcy krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego zapewniają, że pozostaną pod krzyżem. Zdaniem Dariusza Wiernickiego ze Społecznego Komitetu Obrony Krzyża tylko jasna deklaracja budowy pomnika przed Pałacem Prezydenckim skłoni obrońców krzyża do odejścia z tego miejsca i pozwolenia na przeniesienie krzyża.

Podczas sesji rady miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, że jeśli wygra wybory prezydenckie w stolicy, to zorganizuje referendum, w którym zapyta warszawiaków, czy chcą budowy kolejnego po powązkowskim pomnika. Dodała, że jeśli warszawiacy zdecydują, że pomnik ma powstać, magistrat znajdzie godne do jego budowy miejsce.

sm, A. Mitrowski