Takie rewelacje przynosi dziennik "New York Times", który cytuje anonimowych urzędników Białego Domu oraz kancelarii prezydenta Afganistanu.
Wiadomość wywołała już burzę w Kabulu. Mohammed Zia Salehi jest jednym z członków wpływowej w Kabulu Narodowej Rady Bezpieczeństwa. Zajmował się jedną z najbardziej kluczowych dla Zachodu spraw w Afganistanie, czyli walką z korupcją.
W lipcu został aresztowany - po tym, jak pojawiła się sugesta, że przyjął samochód w zamian za umorzenie sprawy jednej z afgańskich firm podejrzewanej o wyprowadzenie z kraju milionów dolarów na rzecz rebeliantów i przemytników narkotyków. Jednak Salehi przesiedział w więzieniu tylko siedem godzin, bo po interwencji prezydenta Hamida Karzaja został wypuszczony.
Według "The New York Times'a'", Salehi od wielu lat był na liście płac CIA, choć nie wiadomo do końca, za co brał pieniądze od Amerykanów. Prezydent Karzaj prawdopodobnie nie wiedział, że jego doradca pracuje na rzecz USA.
Mohammed Zia Salehi jest od ponad 30 lat jedną z bardziej prominentnych osób w Afganistanie. Jest byłym tłumaczem generała Abdula Dostuma, który przez wiele lat niepodzielnie rządził afgańską północą.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)