Koronawirus w drużynie Fabiańskiego. Problemy West Ham United przed meczem Pucharu Ligi
Kamil Grosicki dołączył do WBA w styczniu, kiedy drużyna grała jeszcze w Championship. Pomógł "The Baggies" w powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej i liczył, że będzie ważną postacią drużyny w Premier League. Początek sezonu wskazuje jednak na to, że Polak może mieć problem z regularną grą.
W pierwszej kolejce Premier League "Grosik" przesiedział całe spotkanie z Leicester City (0:3) na ławce rezerwowych. W drugiej nie znalazł się nawet w meczowej osiemnastce na spotkanie z Evertonem (2:5). Historia powtórzyła się we wtorkowy wieczór. Grosicki nie znalazł się w kadrze WBA na mecz trzeciej rundy Pucharu Ligi przeciwko Brentford (2:2, 4:5 w rzutach karnych).
Chorwacki trener Slaven Bilić nie widzi reprezentanta Polski w składzie swojej drużyny. "Grosik", mając na uwadze przyszłoroczne mistrzostwa Europy, chce grać regularnie, by nie stracić miejsca w kadrze narodowej.
Okno transferowe zamknie się 5 października. Jeśli Grosicki nie znajdzie do tego czasu nowego klubu, może czekać go minimum trzy miesiące bez gry. Kolejna możliwość zmiany klubu otworzy się dopiero w styczniu.