Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Błaszczyk 06.10.2020

"Ideologiczny kij". Polscy eurodeputowani o propozycji Niemiec do budżetu UE

W poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata nad niemiecką propozycją wprowadzenia mechanizmu warunkowości w budżecie UE, który dotyczy praworządności. Plany Niemiec ocenili na konferencji prasowej polscy eurodeputowani. Beata Kempa porównała je do budowy domu bez fundamentów, Zbigniew Kuźmiuk zaś mówił o próbie przygotowania "ideologicznego kija do walenia w rządy, które w Komisji Europejskiej nie są lubiane". 

 

1200_Dworczyk_PAP.jpg
"Solidarność zastępowana prawem silniejszego". Szef KPRM o powiązaniu funduszy UE z praworządnością

"Sami łamią traktaty, sami łamią prawo"

Europoseł Bogdan Rzońca z PiS powiedział na konferencji, że niemiecka prezydencja, przedstawiając propozycję, chce wywrócić do góry nogami ustalenia lipcowego szczytu UE. - Niepotrzebnie wprowadza tematykę związaną z wiązaniem funduszy europejskich z praworządnością. My się temu stanowczo sprzeciwiamy, dlatego że uważamy, iż domeną poszczególnych państw jest kwestia systemów prawnych - oświadczył Bogdan Rzońca.

Europoseł Patryk Jaki przekonywał z kolei, że w traktatach zapisano, iż jeśli ktoś chce oceniać, czy jakiś kraj przestrzega praworządności, czy nie, to od tego jest art. 7. - Problem polega na tym, że oni nie potrafią znaleźć większości, żeby zrealizować art. 7, dlatego sami łamią traktaty, sami łamią prawo i sobie znaleźli inny punkt, który ich zdaniem zastąpi art. 7. Dlaczego? Ponieważ w art. 7 potrzebna jest jednomyślność, której nie mają - powiedział na konferencji.

Czytaj także: 

Europoseł Jadwiga Wiśniewska podkreśliła, że PiS i polski rząd opowiadają się za przestrzeganiem praworządności i zasadami wydatkowania unijnego budżetu. - Do tego powołane są odpowiednie instrumenty w postaci rozporządzenia o OLAF-ie i rozporządzenia o finansach unijnych - wskazała. Dodała, że propozycja mechanizmu jest "batem politycznym na niepokorne państwa prawicowe", a kształtowanie wymiaru sprawiedliwości jest domeną państw członkowskich.

facebook patryk jaki f 1200.jpg
Debata w UE na temat praworządności. Jaki: oddajcie nam te lata, które Polska straciła

Nowe plany niemieckiej prezydencji jak "dom bez fundamentów"

Zdaniem Beaty Kempy (PiS) propozycje mechanizmu można porównać do próby budowania domu bez fundamentów. - Dlatego że fundamentem tego mechanizmu powinna być definicja praworządności. Dzisiaj, jak wiemy, jej nie ma albo jest tak bardzo rozmyta. (...) Ten dokument jest, krótko mówiąc, legislacyjnie nie do przyjęcia z powodu braku definicji praworządności - wskazała na konferencji.

W opinii Zbigniewa Kuźmiuka (PiS), wszystko wskazuje na to, że zaproponowane rozwiązanie nie zostanie przyjęte. - Wyraziliśmy bardzo zdecydowane stanowisko w tej sprawie, zarówno Węgry, jak i my - powiedział. Dodał, że propozycja niemiecka to "próba przygotowania ideologicznego kija pod potrzeby większości PE, żeby walić w rządy, które w Komisji Europejskiej nie są lubiane". Dodał, że "ewentualne weto kilku krajów, w tym Polski i Węgier, nie jest z punktu widzenia długofalowych interesów Polski jakimś wielkim niebezpieczeństwem".

Czytaj także:

Niemiecka prezydencja przedstawiła pod koniec września nową propozycję mechanizmu warunkowości w budżecie UE, w tym liczącego 750 mld euro funduszu odbudowy. Dotyczy ona zawieszenia funduszy za łamanie praworządności. Propozycja "nie realizuje postanowień Rady Europejskiej" - poinformowało wtedy PAP polskie źródło rządowe.


mbl