Aplikacja ma pomóc skuteczniej wykrywać ewentualnego ogniska epidemii i szybko docierać do ludzi, którzy byli w kontakcie z osobą zakażoną, a potem mogliby zakażać innych. By korzystać z aplikacji po polsku, trzeba ściągnąć angielską wersją i zmienić ustawienia telefonu, dodając język polski do języków obsługiwanych przez aparat. Jeśli zrobiliśmy to wcześniej, aplikacja powinna automatycznie komunikować się z nami po polsku. Oprócz angielskiej jest też 11 innych wersji, między innymi arabska,bengalska, Punjabi, rumuńska i walijska.
Nowy system alertów epidemicznych w Anglii. Johnson: musimy działać natychmiast
Dzisiejsza aktualizacja rozszerzyła ten wachlarz języków o somalijski. W Irlandii Północnej działa inna aplikacja, która na razie nie ma polskiej wersji językowej.
Ponad 10 milionów pobrań
Aplikację ściągnęło ponad 10 milionów ludzi. Nie obyło się jednak bez problemów. Niektórzy nie mogli złożyć wniosku o badanie na obecność koronawirusa. Teoretycznie powinno to być możliwe z poziomu aplikacji. Inni dostawali do niedawna wiadomości-widmo. Przez parę sekund na ekranach telefonów pojawiała się informacja, że być może użytkownik miał kontakt z chorym. Potem informacja znikała i nie można było jej zweryfikować.
Twórcy aplikacji zapewniają, że dziś pomyłka została naprawiona, a korzystający z niej otrzymają dalsze instrukcje zmierzające do ustalenia, czy rzeczywiście powinni poddać się kwarantannie.
00:54 10680988_1.mp3 Wielka Brytania: polska wersja aplikacji koronawirusowej. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
koz