Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Tomaszewska 14.10.2020

"Jesteśmy zawiedzeni współpracą z PO". Senatorowie PSL o głosowaniu nad "Piątką dla zwierząt"

PSL jest zawiedzione współpracą z PO w Senacie, ale teraz nie jest czas na zastanawianie się, co dalej z większością senacką. Tak wynika z informacji przekazanych przez polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Ludowcy zapowiadają dalszą walkę o to, by przepisy noweli ustawy o ochronie zwierząt nie weszły w życie, zwrócą się do prezydenta o weto.

grodzki senat pap 1200.jpg
"Piątka dla zwierząt" poróżniła senatorów KO i PSL. Libicki: zakończyła się pewna forma współpracy

Senat przyjął w środę po południu z poprawkami nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych. Przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych. Teraz nowelizacja wróci do Sejmu.

Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak powiedział, że jego ugrupowanie jest "zawiedzione współpracą z Platformą Obywatelską przede wszystkim w Senacie".  Ugrupowania opozycyjne mają wspólnie w Senacie większość, PSL ma 3 senatorów.

- Stworzyliśmy ten projekt wyborów do Senatu właśnie w takim celu, aby chronić zasady dotyczące konstytucji i prawa europejskiego, a tutaj zostaliśmy, jako PSL, sami na placu boju - stwierdził Klimczak.

Dodał, że przedstawiciele PSL sygnalizowali senatorom KO, że nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt jest "niezgodna z konstytucją i prawem europejskim". - Będziemy dalej walczyć o to, aby ta ustawa nie weszła nigdy w życie - oświadczył polityk.

Pytany, jak widzi dalszą współpracę z senatorami KO, poseł PSL odparł, że jest to w tej chwili drugorzędna sprawa. - My chcemy kwestie tej ustawy doprowadzić do samego końca i wierzymy, że to na tym się nie kończy - zaznaczył.


Inny polityk PSL, były minister rolnictwa Marek Sawicki ocenił, że przyjęcie przez Senat nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt jest "skandalem". - Polscy politycy wprowadzili na polskie rolnictwo embargo o wiele bardziej dotkliwe niż embargo rosyjskie z 2006 i drugie z 2014 roku - stwierdził Sawicki.

Dodał, że "nie czas na to, żeby się zastanawiać, co zrobić w Senacie i z większością senacką". - Na razie trzeba zrobić wszystko, żeby zablokować tę ustawę u pana prezydenta. I ja będę pisał wraz z byłymi ministrami rolnictwa list do pana prezydenta, w którym będziemy wnioskowali o zawetowanie tej noweli - oświadczył.

Czytaj także:

Wśród przyjętych w środę w Senacie poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt są m.in.: pozostawienie dotychczasowych zasad uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz przedłużenie w stosunku do wersji przyjętej przez Sejm vacatio legis przepisów dotyczących zakazu hodowli zwierząt na futra (do 31 lipca 2023 r.) oraz ograniczenia uboju rytualnego (do końca 2025 r.).

itom