Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 09.09.2010

"To oburzające i zagraża naszym żołnierzom"

Mimo apeli społeczności międzynarodowej oraz władz USA, amerykański pastor z Florydy nie rezygnuje z planów palenia Koranu.
Współczesne wydanie KoranuWspółczesne wydanie Koranufot.Wikipedia

Mimo apeli społeczności międzynarodowej oraz władz USA, amerykański pastor z Florydy nie rezygnuje z planów palenia Koranu. Kontrowersyjną ceremonię duchowny zaplanował w 9. rocznicę zamachów z 11 września.

"Islam jest diabelską religią"- mówi pastor Terry Jones, który stoi na czele liczącego zaledwie 50 członków chrześcijańskiego kościoła w Gainesville na Florydzie. Na najbliższą sobotę 11 września zaplanował on spalenie 200 egzemplarzy muzułmańskiej świętej księgi Koranu.

Twierdzi, że jego przesłanie, to "ostrzeżenie dla muzułmanów”. Przeciwko paleniu Koranu zaprotestowali dowódcy amerykańskich wojsk w Afganistanie, Watykan, Komisja Europejska, Biały Dom i sekretarz stanu Hillary Clinton: „Jestem zbudowana powszechnym i jednoznacznym potępieniem tego skandalicznego aktu”- powiedziała Clinton.

Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg wyraził oburzenie planami pastora, ale bronił jego prawa do wyrażania poglądów w formie palenia Koranu. Jego zdaniem, rząd nie może zakazać obywatelowi spalenia książki. "To niesmaczne, oburzające i zagraża naszym żołnierzom, ale takie prawo gwarantuje konstytucja"- mówił. Pastor Jones zapowiada, że zrezygnuje z planów palenia Koranu tylko wtedy, gdy otrzyma takie zalecenie od Pana Boga.

kh,Marek Wałkuski