Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Rafał Kowalczyk 13.09.2010

Migalski: PiS daje przyzwolenie dla Karnowskiego

Marek Migalski, uważa, że PiS daje przyzwolenie dla kandydatury Jacka Karnowskiego w wyborach samorządowych.
Marek MigalskiMarek Migalskifot. east news

Poseł Parlamentu Europejskiego na „Salonie 24” napisał, że PO od dwóch dni testuje reakcje społeczne na możliwość poparcia Jacka Karnowskiego w wyborach na prezydenta Sopotu. „Najpierw puszczono informację, że z takim zamiarem nosi się pomorska PO, potem była wypowiedź Grzegorza Schetyny. Nawet sam Karnowski przespacerował się po mediach - nie wzbudzając zresztą specjalnego zainteresowania, a tym bardziej oburzenia. Wynik testu jest pozytywny – nic się nie stanie, jeśli partia rządząca poprze faceta, na którym ciąży sześć prokuratorskich zarzutów (w tym o korupcję)” – pisze Migalski.

Jego zdaniem PO nie boi się takiego ruchu, ponieważ nie musi się obawiać reakcji społecznych, gdyż za przeciwnika ma słabą opozycję.

„Bezkarność formacji rządzącej, jej bezczelność w promowaniu takich ludzi, jak Karnowski, jej jawna pogarda dla standardów i przyzwoitości, jest możliwa tylko dlatego, że największą partią opozycyjną jest bezsilne PiS. Bo po co liczyć się z opozycją, która ograniczy się na tę skandaliczną decyzję PO, do smutnej konferencji ubranego w szary garnitur Mariusza Błaszczaka albo do standardowego narzekania na „ten okropny skandal”? Poparcie Karnowskiego jest jawnym śmianiem się PiS-owi w twarz, jest naigrywaniem się z niego, kpiną z jakichkolwiek zasad. Ale jest to możliwe tylko dlatego, że PiS to umożliwia”- pisze Migalski.

Migalski pisze, że na miejscu speców od PR w PiS zorganizowałby pikietę pod urzędem miejskim w Sopocie. - Urządziłbym w Internecie fikcyjną licytację mieszkania, którego – według Julke – domagał się w formie łapówki Karnowski – radzi Migalski.

rk,salon24