Logo Polskiego Radia
IAR
Rafał Kowalczyk 16.09.2010

Zakajew będzie w Polsce. "O zatrzymaniu nic nie wiem"

Szef emigracyjnego rządu Czeczenii Ahmed Zakajew potwierdził w czwartek, że zamierza przyjechać do Polski na Światowy Kongres Czeczeński.
Ahmed ZakajewAhmed Zakajewfot. Facebook

Zakajew oświadczył, że nic nie wie o tym, by miał być zatrzymany w Polsce.

"Otrzymałem wizę na podróż do Polski. Na razie nie mam innych planów. Zamierzam tam pojechać. O nakazie zatrzymania nic nie wiem" - powiedział czeczeński przywódca radiu Echo Moskwy.

Zakajew poinformował, że wizę otrzymał kilka dni temu. "Nie sądzę, by prowadzono dwa równoległe postępowania: MSZ - jedno, a Prokuratura Generalna - drugie. Działania powinny być uzgodnione" - oznajmił.

Premier Czeczenii na emigracji dodał, że jeśli są jakieś problemy z jego przyjazdem do Polski, to polskie MSZ powinno było odmówić mu wizy. "Wtedy wszelkie rozmowy zostałyby przecięte" - podkreślił.

Kongres "wolnych ludzi"

Ma w nim wziąć udział około dwustu osób, w tym Ahmed Zakajew - szef czeczeńskiego rządu emigracyjnego. Uczestnicy spotkania to Czeczeni z całego świata. Jak mówi organizator Kongresu - Deni Teps, będzie to spotkanie "wolnych ludzi, dążących do wolności Czeczenii". Tematem kongresu będzie sytuacja panująca w kaukaskiej republice. A ta, zdaniem Deni Tepsa jest wciąż tragiczna i świat powinien o tym powinien usłyszeć. W Czeczenii panuje wojna, a Czeczeni są prześladowani, ludzie wciąż giną bez wieści - mówi Deni Teps. Dodaje, że Moskwa nie jest tym w ogóle zainteresowana.

Deni Teps podkreśla, że przestępstwa popełnione przez rosyjskie wojsko i specłużby dotąd nie zostały wyjaśnione i osądzone. Jak poinformowali organizatorzy, w Kongresie mają wziąć udział również przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i ONZ. Kongres potrwa do soboty.

Wydamy Zakajewa Rosji?

Prokuratura Generalna zapowiada, że jeśli szef czeczeńskiego rządu na emigracji pojawi się w Polsce, to zostanie zatrzymany przez policję, bo jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.

Rzecznik Prokuratora Generalnego Mateusz Martyniuk powiedział IAR, że w tego typu sprawach organa ścigania działają automatycznie. Jeśli osoba, za którą wydano międzynarodowy nakaz zatrzymania, przekroczy polską granicę, to policja ją zatrzyma i doprowadzi do odpowiedniej prokuratury okręgowej. Wtedy - wyjaśnił Martyniuk - prokurator wystąpi do sądu o zastosowanie wobec niej tymczasowego aresztowania. Ostatecznie w takiej sytuacji to sąd decyduje, czy poszukiwany zostanie wydany Rosji.

Ahmed Zakajew jest czeczeńskim działaczem politycznym i generałem brygady. Od czterech lat sprawuje funkcję przedstawiciela nieuznawanej Republiki Czeczeńskiej. Przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie ma status uchodźcy politycznego.

Premier Donald Tusk zadeklarował, że Polska w sprawie kongresu Czeczenów i obecności na nim ściganego przez Rosję Ahmeda Zakajewa będzie podejmować "autonomiczne decyzje". Szef rządu dodał, że sprawa czeczeńska jest i będzie tematem wrażliwym w relacjach z Rosją.

Zakajew był w Polsce

Polskie Radio dowiedziało się, że Ahmed Zakajew przebywał w Polsce wiosną tego roku i nie miał żadnych problemów z wjazdem do naszego kraju. Nawet gdyby wobec Zakajewa została wszczęta procedura ekstradycyjna, to przed deportacją z Polski powinien go uchronić fakt, że w myśl prawa międzynarodowego jest uchodźcą.

Polska jest sygnatariuszem Konwencji Genewskiej ONZ o Uchodźcach. Z jej ochrony korzystał w latach 80. obecny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W końcu 2002 roku, w czasie podróży do Danii, Ahmed Zakajew spędził ponad miesiąc w areszcie, ale tamtejszy sąd oddalił rosyjski wniosek o ekstradycję. Podobnie postąpił niedługo potem sąd brytyjski - jeszcze przed uzyskaniem przez niego azylu.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)