Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 20.09.2010

Wyciek BP ostatecznie "martwy"

Koncern BP poradził sobie z uszkodzonym szybem naftowym.
Zdjęcia straży przybrzeżnej z 20 maja; fot. PAPEPAZdjęcia straży przybrzeżnej z 20 maja; fot. PAP/EPAfot. PAP/EPA

Wyciek uznano oficjalnie za "martwy". Inżynierom zajęło to blisko pięć miesięcy. Do zatoki wyciekły miliony litrów ropy.

Koniec walki z wyciekiem oficjalnie ogłosili urzędnicy, po tym gdy plomba z cementu przeszła pozytywnie testy ciśnieniowe przeprowadzone w niedzielę. Oświadczenie pisemne w tej sprawie wydała agencja Departamentu Spraw Wewnętrznych, odpowiedzialna za wiercenia na wodach zatoki.

Cementowanie uszkodzonego szybu poprzedziło wtłaczanie do niego mułu . Wepchnięto w ten sposób ropę naftową z powrotem do zbiorników pod dnem zatoki. Wtedy BP uzyskał pozwolenie na napełnienie szybu cementem.

Do wybuchu na platformie Deepwater Horizon doszło 20 kwietnia. Eksplozja zabiła 11 osób. Plama ropy zanieczyściła wybrzeża zatoki. Z powodu tego wypadku w Stanach Zjednoczonych ogłoszono moratorium na wiercenia w przybrzeżnych szelfach.

Inżynierowie BP zatkali tymczasowo wyciek 15 lipca. Do tego czasu do zatoki przedostały się 4- 5 milionów baryłek ropy naftowej.

agkm, Reuters