Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 22.09.2010

Krakowska kuria ws. odszkodowań z PRL

Krakowska kuria wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że Archidiecezji Krakowskiej zależy na wyjaśnieniu wszystkich nieprawidłowości.
Krakowska kuria ws. odszkodowań z PRLfot. sxc.hu

Wątpliwości budzą odszkodowania za mienie zagrabione w czasach PRL, a uzyskanymi przez kościelne osoby prawne działające na jej terenie.

"W imię przejrzystości oświadczamy, że wszystkie instytucje Archidiecezji będą, o ile zajdzie taka potrzeba, współpracować z organami państwowymi w celu wyjaśnienia oskarżeń o bezprawne działania osób reprezentujących kościelne osoby prawne przed Komisją Majątkową przy MSWiA" - czytamy w komunikacie.

Archidiecezja dystansuje się także od osób, które przy okazji prowadzenia spraw prawnych mogły dopuścić się nieuczciwości w celu osiągnięcia osobistych korzyści.

Jak powiedział rzecznik Archidiecezji Krakowskiej ks.Robert Nęcek - "Instytucje kościelne działały w tych sprawach w dobrej wierze i pragną nadal służyć społeczeństwu przez dzieła charytatywne, opiekę nad bezdomnymi, chorymi i samotnymi, a także działalnością na polu wychowawczym".

Afera przed wyborami?

Ksiądz Nęcek podkreślił w komunikacie, że kuria "z ubolewaniem odnosi się do wykorzystywania spraw rozstrzyganych przez Komisję Majątkową do celów politycznych, szczególnie przed tegorocznymi wyborami samorządowymi".

Rzecznik krakowskiej kurii zwraca również uwagę, że powołanie Komisji Majątkowej było uzasadnione wymogami sprawiedliwości: "Wynikało z konieczności naprawienia krzywd wyrządzonych Kościołowi katolickiemu nie przez ustawę z 1950 r., dotyczącą przejęcia przez państwo dóbr kościelnych, zwanych dobrami martwej ręki, ale przez bezprawne zagarnięcie tej własności, którą ta krzywdząca ustawa gwarantowała Kościołowi".

W komunikacie czytamy także, że "Komisja Majątkowa nie orzeka w sprawie zwrotu dóbr zabranych Kościołowi na mocy ustawy, ale o zwrocie tych nieruchomości, które Kościołowi odebrano nielegalnie, czyli zabrano mu to, do czego w myśl i zgodnie z literą nawet tej komunistycznej ustawy miał prawo".

sm, Ewa Hołubowic